Bloomberg: Europa szykuje się na koniec NATO

Stavridis ostrzega, że wycofanie USA z NATO byłoby "gigantycznym błędem", uznaje jednak, że skoro niektórzy wpływowi politycy rządzącej Partii Republikańskiej są zwolennikami tego kroku, to należy rozważyć jego konsekwencje.
Zdaniem emerytowanego dowódcy, w miejsce NATO pozbawionego USA może powstać Europejska Organizacja Traktatu (ETO) opierająca się na obecnym traktacie, ale z wyłączeniem Stanów Zjednoczonych.
Niewykluczone, że w sojuszu pozostałaby Kanada, potrzebująca europejskich partnerów, by pomogli w zagwarantowaniu bezpieczeństwa w Arktyce - zauważył.
Alternatywnie mógłby powstać nowy układ bezpieczeństwa tworzony pod auspicjami Unii z włączeniem Wielkiej Brytanii. "UE ma już dość dobrze rozwinięte struktury dowodzenia, najwyższego dowódcę i doświadczenie w prowadzeniu operacji niezależnie od USA czy NATO, na przykład w utrzymywaniu pokoju na Bałkanach" - wyjaśnia Stavridis.
This is a column @stavridisj never dreamed he’d be writing, as a former NATO supreme allied commander.
— Bloomberg Opinion (@opinion) March 5, 2025
Read why we may indeed be in the last days of NATO as we know it: https://t.co/YrshssOyCf
Podkreślając, że żaden naród nigdy w pełni nie wycofał się z NATO, admirał przewiduje że - po wyjściu z Sojuszu USA - Europejczycy zrobiliby trzy rzeczy. Po pierwsze, nadal zwiększaliby nakłady na obronę, w szczególności poprzez rozszerzanie potencjału nuklearnego. Europa rozbudowałaby swoje siły lotnicze i kosmiczne, zarówno w celach ofensywnych, jak i obronnych.
"Wydatki na wywiad, cyberwojnę i operacje kosmiczne wzrosłyby i konkurowały z operacjami USA. A biorąc pod uwagę zagrożenie ze strony Rosji, państwa europejskie mogłyby nawet rozważyć szerszy pobór do wojska (kilka państw europejskich, w tym nowi członkowie NATO - Szwecja i Finlandia, wymagają obecnie pewnych form służby wojskowej)" - podkreślił.
Po drugie, polityka zagraniczna i obronna Europejczyków szybko uniezależniłaby się od polityki Stanów Zjednoczonych. Zdaniem Stavridisa Europejczycy zamiast konfrontować się z Chinami u boku Waszyngtonu, mogliby dążyć do większej współpracy gospodarczej, a być może nawet wojskowej z Pekinem - co miałoby stanowić zabezpieczenie przed rosnącym zbliżeniem USA z Rosją Władimira Putina.
Admirał uważa, że do chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku weszłyby kolejne państwa europejskie, a Europa mogłaby stać się znacznie mniej skłonna do przyłączenia się do USA w wywieraniu presji na Iran w związku z jego programem nuklearnym i wręcz zacząć szukać tam korzyści gospodarczych.
Had a good informal discussion with @_FriedrichMerz on NATO priorities today. It’s vital that we invest more in defence, increase defence production & continue to support Ukraine. Your leadership will be crucial. Looking forward to welcoming you for an official visit in future! pic.twitter.com/v3JfhARGrr
— Mark Rutte (@SecGenNATO) March 5, 2025
Autor ostrzega, że państwa europejskie "będą też podbierać Ameryce partnerów handlowych, zwłaszcza jeśli wycofanie się z NATO będzie szło w parze z nowymi, wysokimi cłami nałożonymi na Europę".
Wreszcie, Europa zdecydowanie poparłaby Ukrainę, uznając, że kapitulowanie wobec agresji Putina na ten rolniczy i bogaty w minerały kraj byłoby katastrofą. Stavridis przypomina, że Ukrainy jest tak rozległa, że gdyby nałożyć ją na mapę Europy Zachodniej, sięgałaby od Morza Śródziemnego po Wielką Brytanię. "Europa po prostu nie może oddać jej wrogiej Rosji" - podkreśla Stavridis.
"Mam nadzieję, że most transatlantycki nie załamie się całkowicie, ale z pewnością słyszę jego głośne skrzypienie. Jeśli się zawali, nie skończy się to dobrze po żadnej stronie Atlantyku" - dodaje.
Admirał przypomina czytelnikom, że europejskie wydatki na obronę są bliskie osiągnięcia celu wyznaczonego na 2 proc. PKB, a NATO poważnie dyskutuje nad ich zwiększeniem.

Łącznie Europa ma drugi co do wielkości budżet obronny na świecie, większy niż Chiny czy Rosja - podkreśla Stavridis, dodając, że wielkie firmy zbrojeniowe produkują ogromne ilości wysokiej jakości sprzętu.
Po upadku NATO będą one zwiększać produkcję i otrzymywać ogromne kontrakty - w dużej mierze kosztem amerykańskich firm obronnych i ich pracowników. Stavridis ocenił, że "europejski wkład w cyberbezpieczeństwo, operacje wywiadowcze i kosmiczne jest kluczowy; są oni także niezbędni w operacjach arktycznych".
Przede wszystkim, zaś "europejscy sojusznicy podzielają nasze fundamentalne wartości demokracji, wolności i praw człowieka. Walczyli i ginęli u naszego boku w Afganistanie, a pod moim dowództwem brali udział w operacjach w Libii, na Bałkanach, w Iraku oraz w operacjach antypirackich u wybrzeży Afryki Wschodniej" - stwierdził admirał.
Czytaj więcej:
Trump po spotkaniu z Keirem Starmerem: Artykuł 5 NATO nie będzie potrzebny na Ukrainie
"Daily Telegraph”: Wielka Brytania w końcu odzyskała swoją pozycję w Europie po Brexicie
Premier UK: Sama umowa z USA o minerałach nie wystarczy jako gwarancja dla Ukrainy
Zełenski: Ukraina proponuje pierwszy etap zakończenia wojny