Premier Starmer: Ukraina musi być w centrum negocjacji pokojowych, będę o tym rozmawiał z Trumpem

Starmer zapewnił Zełenskiego o niewzruszonym wsparciu Londynu i zaangażowaniu na rzecz osiągnięcia "sprawiedliwego i trwałego pokoju, by położyć kres nielegalnej wojnie Rosji" – napisano w komunikacie kancelarii brytyjskiego premiera po rozmowie telefonicznej przywódców.
"Premier powtórzył, że Ukraina musi być w sercu wszelkich negocjacji w celu zakończenia wojny, a zabezpieczenie suwerenności Ukrainy jest niezbędne dla odstraszania przyszłej agresji ze strony Rosji" – zaznaczono. Dodano, że Starmer poruszy tę kwestię z Trumpem w czasie wizyty w Waszyngtonie w przyszłym tygodniu.
Była to druga rozmowa telefoniczna Starmera z Zełenskim w ciągu czterech dni – podała stacja BBC, podkreślając, że miała miejsce na dwa dni przed trzecią rocznicą przez Rosję inwazji na Ukrainę na pełną skalę.
I'll back Ukraine in talks with Trump, Starmer says https://t.co/vyV7PVzCtq
— BBC Politics (@BBCPolitics) February 23, 2025
Również w sobotę w dzienniku "The Sun" ukazał się artykuł Starmera, w którym premier ocenił, że udzielenie Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa leży w interesie zarówno Wielkiej Brytanii, jak i Stanów Zjednoczonych. Przyznał przy tym rację Trumpowi, że kraje europejskie muszą wziąć na siebie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo regionu.
"Prezydent Trump ma również rację, żeby złapać byka za rogi i sprawdzić, czy na stole jest dobra umowa pokojowa (…) Jednak dobry pokój może być osiągnięty tylko poprzez siłę" – ocenił.
"Ukraina musi mieć głos w negocjacjach o swojej przyszłości. I potrzebuje silnych gwarancji bezpieczeństwa, tak aby ten pokój trwał. Sądzę, że Ameryka musi być częścią tych gwarancji. To w ich interesie. Umowa pokojowa, która nie powstrzymałaby Putina od ponownego ataku, byłaby katastrofą dla wszystkich" – dodał brytyjski premier.

Trump ostro krytykował w tym tygodniu Zełenskiego, nazywając go "dyktatorem" i oskarżając o wywołanie wojny, mimo że to Rosja zaatakowała Ukrainę. Prezydent USA ocenił również, że Ukraina "nie ma żadnych kart do gry", a obecność Zełenskiego na rozmowach pomiędzy USA a Rosją w sprawie zakończenia wojny "nie jest zbyt ważna".
Tymczasem w poniedziałek 24 lutego, w trzecią rocznicę wybuchu na pełną skalę wojny na Ukrainie, Wielka Brytania ogłosi największy od początku rosyjskiej inwazji pakiet sankcji przeciwko Moskwie. Poinformował o tym w komunikacie szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy.
Minister oświadczył, że nowe sankcje "przykręcą śrubę" Rosji, uderzą w jej dochody oraz w machinę wojenną Władimira Putina – przekazał dziennik "Independent".
Od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę rząd w Londynie objął już sankcjami wobec Rosji około 1 900 osób i podmiotów.
Lammy zaznaczył, że Wielka Brytania będzie dalej współpracowała ze Stanami Zjednoczonymi i partnerami europejskimi na rzecz "trwałego, sprawiedliwego pokoju", ale podkreślił przy tym, że "nie może być nic o Ukrainie bez Ukrainy".
Czytaj więcej:
Keir Starmer: "Jestem gotowy do wysłania brytyjskich wojsk na Ukrainę"
Premier UK Starmer wyraził poparcie dla prezydenta Ukrainy Zełenskiego
Brytyjskie media: Plan dla Ukrainy to do 30 tys. żołnierzy z Europy, nadzorujących rozejm