Menu

Piłkarski weekend w Europie: Mistrz kontra lider w Anglii

Piłkarski weekend w Europie: Mistrz kontra lider w Anglii
Manchester City zmierzy się w niedzielę z obecnym liderem tabeli Liverpoolem. (Fot. Visionhaus/Getty Images)
Słabo spisujący się w tym sezonie mistrz Anglii Manchester City podejmie w niedzielę prowadzącą w tabeli ekipę Liverpoolu w 26. kolejce ekstraklasy. To wydarzenie przykuwa największą uwagę spośród wszystkich spotkań najsilniejszych lig w Europie w najbliższy weekend.

Z solidnej i konsekwentnej gry, do jakiej swoich kibiców i swoją drużynę przyzwyczaił hiszpański trener "The Citizens" Josep Guardiola, w tym sezonie niewiele już zostało. 

Z jednej strony jego podopieczni byli w stanie w poprzedniej kolejce rozbić groźną w trwających rozgrywkach ekipę Newcastle United 4:0, z drugiej - tydzień wcześniej sami nie mieli szans w starciu z Arsenalem Londyn, przegranym 1:5.

Nie popisali się także w barażach o awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Najpierw przegrali u siebie z broniącym trofeum Realem Madryt 2:3, a w rewanżu mieli jeszcze mniej do powiedzenie i ulegli 1:3. Odpadli więc z rozgrywek, w których zresztą nie błyszczeli od początku sezonu, bo do baraży zakwalifikowali się dopiero dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce fazy ligowej.

Także w Premier League tytułu Manchester City raczej nie obroni. Po 25 spotkaniach ma 44 punkty i jest na czwartej pozycji, a jego niedzielny rywal zgromadził 61 w 26 występach. 

Jeden mecz "The Reds" rozegrali w środę awansem - z Aston Villą (2:2). Będą odpoczywać od ligi w 29. kolejce w połowie marca, bo wówczas zagrają na Wembley z Newcastle w finale Pucharu Ligi.

Słabszy sezon drużyny Guardioli nie zmienia faktu, że przyznanie Liverpoolowi "z marszu" statusu faworyta w niedzielę byłoby nierozsądne, tym bardziej że "The Reds" będą grali na wyjeździe. Gospodarzom kibicować będą nie tylko ich fani, ale też część Londynu, która wspiera Arsenal. 

"Kanonierzy", w tym Jakub Kiwior, liczą na potknięcie lidera, do którego tracą obecnie osiem punktów, ale rozegrali o jeden mecz mniej.

Trener Liverpoolu Arne Slot nie krył rozczarowania po remisie z Aston Villą. Denerwował się, że w rywalizacji o końcowy triumf w lidze jego piłkarze pozostawili "uchylone drzwi".

Arsenal może jutro zmniejszyć dystans do lidera do pięciu punktów, ale w tym celu musi pokonać u siebie w derbach stolicy ekipę West Ham United, której bramkarzem (ostatnio rezerwowym) jest Łukasz Fabiański. 

"Kanonierzy" mają jednak spore problemy z kontuzjami, szczególnie zawodników odpowiedzialnych za grę w ofensywie. Z powodu urazów z gry wypadli do końca sezonu Brazylijczyk Gabriel Jesus i Niemiec Kai Havertz, a mniejsze urazy wykluczają na razie z gry Bukayo Sakę i Brazylijczyka Gabriela Martinellego.

W Niemczech hitem 23. kolejki będzie niedzielne spotkanie w Monachium, gdzie prowadzący w tabeli Bayern - 55 punktów podejmie trzecią ekipę Eintrachtu Frankfurt - 42 pkt. Utrudnieniem dla gospodarzy może być nieobecność najlepszego strzelca całej ligi, zdobywcę 21 goli Anglika Harry'ego Kane'a, który zmaga się z urazem.

Bawarczycy chcą przełamać się po dwóch z rzędu remisach w prestiżowych pojedynkach: z broniącym tytułu Bayerem Leverkusen 0:0 oraz z Celtikiem Glasgow w Lidze Mistrzów 1:1. 

Zwłaszcza ten drugi wynik nie przynosi chluby drużynie belgijskiego trenera Vincenta Kompany'ego, bo Bayern zdobył wyrównującą bramkę dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy. Gdyby ten gol nie padł, doszłoby do dogrywki. To właśnie w tym meczu kontuzji łydki doznał Kane.

Bayer, który z 47 punktami jest wiceliderem tabeli, w sobotę zmierzy się na wyjeździe z ostatnią w tabeli ekipą Holstein Kilonia.

W Hiszpanii w 25. kolejce hitów zabraknie, ale wyniki czołowej trójki będą obserwowane ze względu na sytuację w tabeli. Prowadząca Barcelona i broniący tytułu Real Madryt zgromadziły po 51 punktów, a trzecie Atletico Madryt ma o jeden mniej. Czwarte miejsce zajmuje Athletic Bilbao - 45 pkt.

Jutro swoje mecze rozegrają Atletico i Barcelona. Stołeczny klub zmierzy się na wyjeździe z walczącą o utrzymanie w elicie Valencią, natomiast drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego wyjedzie na Wyspy Kanaryjskie na spotkanie z Las Palmas, które znajduje się tuż nad strefą spadkową. 

Na odpowiedź Realu trzeba będzie poczekać do niedzieli, kiedy "Królewscy" podejmą Gironę.

We Włoszech ten weekend posłuży jako "rozgrzewka" przed meczem na szczycie: na początku marca prowadzące w tabeli Napoli - 56 pkt podejmie broniący tytułu Inter Mediolan - 54. Najpierw jednak lider zagra w najbliższą niedzielę w 26. kolejce z Como na wyjeździe, natomiast zespół Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego dzień wcześniej powalczy przed własną publicznością z Genoą.

Trzecie miejsce z dorobkiem 51 punktów zajmuje Atalanta Bergamo. W niedzielę klub z Lombardii zmierzy się na wyjeździe z Empoli Szymona Żurkowskiego i Dawida Bembnisty.

We Włoszech nastroje piłkarskie nie są najlepsze po tym, jak z Ligi Mistrzów odpadły cztery z pięciu klubów z tego kraju. 

Fazy ligowej nie przebrnęła Bologna Łukasza Skorupskiego, a w barażach o awans do 1/8 finału we wtorek wyeliminowane zostały AC Milan i Atalanta, a w środę - Juventus Turyn. W najlepszej "16" rozgrywek znalazł się jedynie Inter.

    Kurs NBP z dnia 21.02.2025
    GBP 5.0393 złEUR 4.1705 złUSD 3.9835 złCHF 4.4313 zł

    Sport