Piłkarski weekend w Europie: Mistrz kontra lider w Anglii

Z solidnej i konsekwentnej gry, do jakiej swoich kibiców i swoją drużynę przyzwyczaił hiszpański trener "The Citizens" Josep Guardiola, w tym sezonie niewiele już zostało.
Z jednej strony jego podopieczni byli w stanie w poprzedniej kolejce rozbić groźną w trwających rozgrywkach ekipę Newcastle United 4:0, z drugiej - tydzień wcześniej sami nie mieli szans w starciu z Arsenalem Londyn, przegranym 1:5.
Nie popisali się także w barażach o awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Najpierw przegrali u siebie z broniącym trofeum Realem Madryt 2:3, a w rewanżu mieli jeszcze mniej do powiedzenie i ulegli 1:3. Odpadli więc z rozgrywek, w których zresztą nie błyszczeli od początku sezonu, bo do baraży zakwalifikowali się dopiero dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce fazy ligowej.
Także w Premier League tytułu Manchester City raczej nie obroni. Po 25 spotkaniach ma 44 punkty i jest na czwartej pozycji, a jego niedzielny rywal zgromadził 61 w 26 występach.
Jeden mecz "The Reds" rozegrali w środę awansem - z Aston Villą (2:2). Będą odpoczywać od ligi w 29. kolejce w połowie marca, bo wówczas zagrają na Wembley z Newcastle w finale Pucharu Ligi.
Your Premier League weekend starts TODAY 𤩠pic.twitter.com/vJO1yPNoyZ
— Premier League (@premierleague) February 21, 2025
Słabszy sezon drużyny Guardioli nie zmienia faktu, że przyznanie Liverpoolowi "z marszu" statusu faworyta w niedzielę byłoby nierozsądne, tym bardziej że "The Reds" będą grali na wyjeździe. Gospodarzom kibicować będą nie tylko ich fani, ale też część Londynu, która wspiera Arsenal.
"Kanonierzy", w tym Jakub Kiwior, liczą na potknięcie lidera, do którego tracą obecnie osiem punktów, ale rozegrali o jeden mecz mniej.
Trener Liverpoolu Arne Slot nie krył rozczarowania po remisie z Aston Villą. Denerwował się, że w rywalizacji o końcowy triumf w lidze jego piłkarze pozostawili "uchylone drzwi".
Arsenal może jutro zmniejszyć dystans do lidera do pięciu punktów, ale w tym celu musi pokonać u siebie w derbach stolicy ekipę West Ham United, której bramkarzem (ostatnio rezerwowym) jest Łukasz Fabiański.
"Kanonierzy" mają jednak spore problemy z kontuzjami, szczególnie zawodników odpowiedzialnych za grę w ofensywie. Z powodu urazów z gry wypadli do końca sezonu Brazylijczyk Gabriel Jesus i Niemiec Kai Havertz, a mniejsze urazy wykluczają na razie z gry Bukayo Sakę i Brazylijczyka Gabriela Martinellego.
W Niemczech hitem 23. kolejki będzie niedzielne spotkanie w Monachium, gdzie prowadzący w tabeli Bayern - 55 punktów podejmie trzecią ekipę Eintrachtu Frankfurt - 42 pkt. Utrudnieniem dla gospodarzy może być nieobecność najlepszego strzelca całej ligi, zdobywcę 21 goli Anglika Harry'ego Kane'a, który zmaga się z urazem.
Harry Kane has to cut back on training over the coming days due to injury.
— FC Bayern (@FCBayernEN) February 19, 2025
Get well soon, Harry!
ℹ️ More Info: https://t.co/HywBsw7mCW pic.twitter.com/oJr5j4PoM8
Bawarczycy chcą przełamać się po dwóch z rzędu remisach w prestiżowych pojedynkach: z broniącym tytułu Bayerem Leverkusen 0:0 oraz z Celtikiem Glasgow w Lidze Mistrzów 1:1.
Zwłaszcza ten drugi wynik nie przynosi chluby drużynie belgijskiego trenera Vincenta Kompany'ego, bo Bayern zdobył wyrównującą bramkę dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy. Gdyby ten gol nie padł, doszłoby do dogrywki. To właśnie w tym meczu kontuzji łydki doznał Kane.
Bayer, który z 47 punktami jest wiceliderem tabeli, w sobotę zmierzy się na wyjeździe z ostatnią w tabeli ekipą Holstein Kilonia.
W Hiszpanii w 25. kolejce hitów zabraknie, ale wyniki czołowej trójki będą obserwowane ze względu na sytuację w tabeli. Prowadząca Barcelona i broniący tytułu Real Madryt zgromadziły po 51 punktów, a trzecie Atletico Madryt ma o jeden mniej. Czwarte miejsce zajmuje Athletic Bilbao - 45 pkt.
Jutro swoje mecze rozegrają Atletico i Barcelona. Stołeczny klub zmierzy się na wyjeździe z walczącą o utrzymanie w elicie Valencią, natomiast drużyna Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego wyjedzie na Wyspy Kanaryjskie na spotkanie z Las Palmas, które znajduje się tuż nad strefą spadkową.
Na odpowiedź Realu trzeba będzie poczekać do niedzieli, kiedy "Królewscy" podejmą Gironę.
Your Winning Team ð pic.twitter.com/JQUsy37sV9
— FC Barcelona (@FCBarcelona) February 20, 2025
We Włoszech ten weekend posłuży jako "rozgrzewka" przed meczem na szczycie: na początku marca prowadzące w tabeli Napoli - 56 pkt podejmie broniący tytułu Inter Mediolan - 54. Najpierw jednak lider zagra w najbliższą niedzielę w 26. kolejce z Como na wyjeździe, natomiast zespół Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego dzień wcześniej powalczy przed własną publicznością z Genoą.
Trzecie miejsce z dorobkiem 51 punktów zajmuje Atalanta Bergamo. W niedzielę klub z Lombardii zmierzy się na wyjeździe z Empoli Szymona Żurkowskiego i Dawida Bembnisty.
We Włoszech nastroje piłkarskie nie są najlepsze po tym, jak z Ligi Mistrzów odpadły cztery z pięciu klubów z tego kraju.
Fazy ligowej nie przebrnęła Bologna Łukasza Skorupskiego, a w barażach o awans do 1/8 finału we wtorek wyeliminowane zostały AC Milan i Atalanta, a w środę - Juventus Turyn. W najlepszej "16" rozgrywek znalazł się jedynie Inter.