Kontrowersje wokół CV brytyjskiej minister finansów Rachel Reeves

Rachel Reeves i jej dwaj koledzy byli objęci dochodzeniem w sprawie wydatków, kiedy pracowała na stanowisku starszego menedżera w Halifax Bank of Scotland (HBOS) pod koniec 2000 roku.

Ujawniono również, że internetowe CV minister zawierało nieprawdziwe informacje na temat okresu jej zatrudnienia w Banku Anglii.

Wstępny etap dochodzenia wykazał, że doniesienie informatora o nieprawidłowościach w HBOS było uzasadnione, a trzej pracownicy najwyraźniej złamali zasady - wynika z informacji uzyskanych od osoby posiadającej bezpośrednią wiedzę na temat dochodzenia.

BBC nie udało się ustalić, jaki był ostateczny wynik dochodzenia. W rzeczywistości mogło się ono nie zamknąć.

Rzecznik Reeves oświadczył, że minister nie wiedziała nic o prowadzonym dochodzeniu, zawsze przestrzegała zasad dotyczących wydatków i odeszła z banku w dobrych relacjach.

Rachel Reeves często wspominała o swoim doświadczeniu w Banku Anglii jako jednym z powodów, dla których wyborcy mogą jej zaufać w kwestii finansów publicznych i wielokrotnie twierdziła, że spędziła tam prawie 10 lat.

Tymczasem pani minister opuściła tę instytucję finansową dziewięć miesięcy wcześniej, niż podała na swoim profilu w serwisie LinkedIn. Oznacza to, że spędziła pięć i pół roku pracując w banku - w tym prawie rok podczas studiów - mimo że publicznie twierdziła, że przepracowała tam niemal dekadę.

Na portalu społecznościowym LinkedIn minister podała, że pracowała w Banku Anglii od września 2000 roku do grudnia 2006 roku. BBC News ustaliło jednak, że odeszła stamtąd w marcu 2006 roku, kiedy to rozpoczęła pracę w Halifax Bank of Scotland (HBOS) w West Yorkshire.

Rzecznik Reeves potwierdził, że daty na jej LinkedIn są nieprawidłowe i oświadczył, że było to spowodowane błędem administracyjnym zespołu. Dodał również, że minister nie widziała tej informacji przed jej opublikowaniem.

Rzecznik Downing Street oświadczył, że premier nie ma żadnych zastrzeżeń co do postawy Reeves.

Zapytany, czy Starmer nadal uważa, że kanclerz jest uczciwa po tym, jak zaktualizowała historię swojej kariery na LinkedIn, jego oficjalny rzecznik oświadczył:  "Tak. Pani minister i premier pracują wspólnie, aby realizować priorytety, wdrażać plan zmian oraz doprowadzić do wyższego wzrostu gospodarczego i poprawy standardów życia, których potrzebuje kraj".

Urzędnik kancelarii premiera dodał, że minister przeszła przez proces składania oświadczeń, przez który przechodzą wszyscy członkowie gabinetu, gdy zapytano ją, czy ujawniła, że prowadzono dochodzenie w sprawie jej wydatków, zanim została posłem.

Profil Reeves został zaktualizowany wczoraj rano, tuż przed opublikowaniem informacji przez BBC, aby odzwierciedlał fakt, że minister odeszła z Banku Anglii w marcu 2006 roku. Pozostała część profilu została następnie edytowana, aby uściślić daty jej zatrudnienia w HBOS.

Internetowe CV minister zawiera również nieprawdziwe daty dotyczące jej pracy w HBOS, co potwierdził również jej zespół. Twierdzi, że odeszła w grudniu 2009 roku, pięć miesięcy przed tym jak została wybrana do parlamentu w maju 2010 roku.

W rzeczywistości, jak wynika z ustaleń BBC, jej zatrudnienie w HBOS zakończyło się w połowie maja 2009 r., w wyniku porozumienia stron. Na fakturze za poradę prawną w sprawie porozumienia stwierdzono, że powstało ono "w wyniku decyzji pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy".

Następnie spędziła rok, prowadząc kampanię przed wyborami powszechnymi w maju 2010 roku, nie szukając dalszego zatrudnienia.

Posłanka z Leeds West i Pudsey już wcześniej spotkała się z oskarżeniami o upiększanie swojego internetowego CV.

Jej profil na LinkedIn został zmieniony w zeszłym roku, gdzie opisano jej stanowisko w HBOS jako "bankowość detaliczna". Wcześniej twierdziła, że pracowała jako ekonomistka w banku, ale zamiast tego zajmowała stanowisko kierownicze w dziale relacji z klientami banku, który zajmował się skargami.

W listopadzie kilku posłów podniosło tę kwestię w Izbie Gmin, zadając pytania wicepremier Angeli Rayner.

Z podobnymi pytaniami spotkała się również rzeczniczka premiera, a dziennikarze dopytywali, czy premier Starmer oczekuje od członków swojego gabinetu mówienia prawdy w CV.