"To prawdziwy koszmar". Obecnie 1,5 mln Brytyjczyków nie może znaleźć pracy
!["To prawdziwy koszmar". Obecnie 1,5 mln Brytyjczyków nie może znaleźć pracy](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-agency/2191248/414433-202502111609-lg2.jpg?t=1739290265.000000)
"To najgorsze, z czym kiedykolwiek miałem do czynienia na rynku pracy, włączając w to skutki kryzysu finansowego z 2008 r., w wyniku którego przez pewien czas byłem bezrobotny, oraz pandemię" - przyznał 46-letni David Hoghton-Carter, specjalista ds. strategii korporacyjnej z Leeds.
Hoghton-Carter jest jedną z 1,57 miliona osób w UK, które usiłowały znaleźć pracę między wrześniem a listopadem 2024 roku i nadal jej poszukuje po prawie dwóch latach.
Podczas gdy ta grupa osób tworzy brytyjskie statystyki "bezrobocia", jest to tylko niewielka część z prawie 11 milionów osób w wieku produkcyjnym, które są uważane za "bierne zawodowo" z różnych powodów, np. choroby, i nie uzyskują dochodu.
"Rynek pracy jest koszmarny. Konkurencja jest ekstremalna, wybór dobrej pracy odpowiadającej moim umiejętnościom jest ograniczony, a oczekiwania pracodawców sięgają zenitu" - zauważył.
‘It’s nightmarish’: why 1.5m Britons are still hunting for a job https://t.co/4VRxNKm0Ry
— The Protector (@The_Protect0r_) February 10, 2025
UK jobseekers say employers are hiring fewer staff who they expect to do more for less pay
"This is the worst I’ve ever experienced in the job market, including th… https://t.co/0zwbhUrswS
Hoghton-Carter to jedna z osób z całego kraju, które w rozmowie z "Guardianem" przyznały, że nigdy wcześniej nie musiały tak bardzo walczyć o zdobycie pracy.
Ich odpowiedzi przedstawiają obraz rynku pracy, na którym setki kandydatów rywalizują o każde stanowisko, wysoko wykwalifikowani absolwenci mają trudności ze znalezieniem dobrze płatnej pracy, a kandydaci są rutynowo odrzucani zarówno na stanowiska, do których mają kwalifikacje, jak i na te, na które mają zbyt wysokie kwalifikacje.
Tymczasem badania opublikowane wczoraj wykazały, że liczba wakatów w styczniu była najniższa od sierpnia 2020 r., czyli od czasu pandemii. Według badania KPMG i Konfederacji Rekrutacji i Zatrudnienia, zapotrzebowanie pracodawców na stałych pracowników spadło w ciągu ostatnich 17 miesięcy.
Powtarzając poglądy wielu innych respondentów, Hoghton-Carter przyznał, że brytyjscy pracodawcy oczekują więcej za mniejsze wynagrodzenie i nie są gotowi inwestować w szkolenia.
ð#ReportOnJobs survey revealed a further steep drop in permanent placements as demand falls for workers and a general air of business uncertainty directly impacting the UK labour market.
— Recruitment & Employment Confederation (@RECmembers) February 10, 2025
Read more insights here: https://t.co/k47Y5bxBpJ#RECResearch #UKJobsMarket #PermanentJib pic.twitter.com/DMAJXUFuZJ
Wiele osób poszukujących pracy zauważyło gwałtowny spadek liczby ogłoszeń o pracę i zgłoszeń kandydatów od lata ubiegłego roku, szczególnie na stanowiska związane z projektowaniem, branżą rozrywkową, marketingiem, HR i IT.
Niektórzy z nich za dramatyczny spadek liczby ofert pracy obwiniają niepewność gospodarczą, a także wzrost kosztów ponoszonych przez pracodawców od czasu ogłoszenia budżetu przez minister Rachel Reeves w październiku ubiegłego roku.
Stwierdzili również, że sztuczna inteligencja zmniejszyła wartość różnych zawodów, które wcześniej wymagały profesjonalnej wiedzy. Tak jest np. w przypadku grafików komputerowych.
Pomimo oczekiwań, że zdobycie dyplomu doprowadzi do dobrze płatnej pracy, wielu absolwentów twierdzi, że są zmuszeni do podjęcia nisko płatnej pracy lub pracy w niepełnym wymiarze godzin.
29-letni Lufty, mieszkający w Manchesterze, pomimo zdobycia licencjatu z biologii i tytułu magistra z wyróżnieniem z mikrobiologii medycznej na uniwersytetach Russell Group, pracował w pubach, zarabiając około 24 000 funtów rocznie. Czterech z ośmiu pracowników pubu - jak przyznał Lufty - miało tytuły magisterskie.
Brytyjski rynek pracy był nasycony doskonałymi kandydatami w czasie, gdy budżety na rekrutację były niższe, a liczba wakatów - która zauważalnie wzrosła w wyniku popytu na pracowników po początkowych cięciach zatrudnienia w związku z pandemią - gwałtownie spadła.
![](https://assets.aws.londynek.net/images/jdnews-agency/2191248/414434-202502111614-lg.jpg.webp?t=1739290623.000000?t=1739291352704)
Pracownicy zgłaszali również, że ich godziny pracy zostały skrócone, ponieważ szefowie usiłują obniżyć koszty pracy bez redukcji zatrudnienia.
Wielu ankietowanych stwierdziło, że nie byli również w stanie znaleźć pracy wymagającej niskich kwalifikacji w takich branżach jak hotelarstwo i handel detaliczny.
Kilka osób poszukujących pracy wskazało na niedopasowanie oczekiwań i potrzeb pracowników do potrzeb pracodawców, mówiąc, że rozważają jedynie w pełni zdalne, hybrydowe lub bardziej elastyczne stanowiska.
Osoby te stwierdziły, że jednym z powodów, dla których uczęszczanie do biura w pełnym wymiarze godzin jest utrudnione, są zbyt wysokie koszty utrzymania w obszarach położonych w pobliżu miejsc pracy oraz problemy z dostępem do odpowiedniej i przystępnej cenowo opieki nad dziećmi.
Wiele osób z wyższym wykształceniem i wieloletnim doświadczeniem określiło swoje zmagania jako "niedorzeczne", "wyczerpujące", "upokarzające" i "demoralizujące", a młodzi ludzie i absolwenci szkół bez dodatkowych kwalifikacji stwierdzili, że czują się całkowicie pozbawieni szans.
Czytaj więcej:
UK: Wzrasta bezrobocie, a wzrost płac spowalnia
UK: Rząd rozważa dotowanie miejsc pracy. Wszystko po to, by zaktywizować zawodowo młodych ludzi
"Wielka Brytania musi wziąć się do pracy". Premier ogłasza plan aktywizacji zawodowej kraju
Sieci handlowe w UK oskarżone o zatrudnianie młodych pracowników bez gwarancji praw pracowniczych
Wynagrodzenia w UK wzrosły, mimo że firmy redukują etaty po ogłoszeniu tegorocznego budżetu