Premier Starmer rozmawiał z duńską szefową rządu o bezpieczeństwie w Arktyce
"W kontekście bezpieczeństwa na Dalekiej Północy i w regionie Arktyki premier pochwalił ważną rolę, jaką odgrywa Dania, i z zadowoleniem przyjął niedawne ogłoszenie (przez duński rząd) nowego pakietu wojskowego, mającego na celu obronę Arktyki przed wrogimi działaniami" – zakomunikował rzecznik Downing Street po spotkaniu.
"Obaj przywódcy zgodzili się zacieśnić współpracę w obliczu zagrożeń w tym regionie we współpracy ze swoimi sojusznikami" – dodał, nie wymieniając jednak wprost Grenlandii.
Z kolei Frederiksen w oświadczeniu dla prasy po spotkaniu ze Starmerem podkreśliła, że rozmowy przebiegły "bardzo pomyślnie".
"Dzisiaj wieczorem uzgodniliśmy, że będziemy ściśle współpracować w regionie Arktyki i będziemy musieli zapewnić bezpieczeństwo w regionie, który nazywamy Daleką Północą, w tym na Grenlandii i w regionie Arktyki w ogóle" – poinformowała.
Starmer backs Denmark against Donald Trump's ‘dangerous’ bid to take control of Greenland https://t.co/SWiuMFJRZQ
— The Independent (@Independent) February 4, 2025
W zeszłym tygodniu w ramach jednodniowej podróży po Europie Frederiksen odwiedziła Berlin, Paryż i Brukselę, gdzie szukała wsparcia w obliczu wcześniejszych wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa o chęci przejęcia kontroli nad Grenlandią.
W połowie stycznia "Financial Times" doniósł, że Frederiksen odbyła rozmowę telefoniczną z Trumpem. Według dziennika, dyskusja poszła "bardzo źle" i pozbawiła Duńczyków nadziei, że roszczenia terytorialne Trumpa są tylko taktyką negocjacyjną.
W wywiadzie dla Fox News w zeszły weekend wiceprezydent USA J.D. Vance stwierdził, że Grenlandia jest "naprawdę ważna dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych". "Szczerze mówiąc, Dania, która kontroluje Grenlandię, nie wywiązuje się ze swoich obowiązków i nie jest dobrym sojusznikiem" – ocenił Vance.
Czytaj więcej:
Trump zainteresowany "przejęciem" Grenlandii. Premier: "Nie jesteśmy na sprzedaż"
Media: Pomysł na zajęcie Grenlandii podsunął Trumpowi wywiad Rosji
Przeciez to dyplomatyczny belkot. "Uzgodnilismy daleko udaca zbieznosc pogladow" . A mianowicie: po zimie przychodzi wiosna. Europejczycy maja w glebokim powazaniu samotna wyspe, gdzie nawet pogladow nie wolno wyrazac glosno. No, chyba ze sa to poglady tow.premiera i dzielnie mu kibicujacego mera stolicy.