Piłkarska Liga Mistrzów: Niepokój wielkich firm, tylko Liverpool i Barcelona są już spokojne

Zgodnie z nowymi zasadami zreformowanych rozgrywek drużyny z miejsc 1-8 kwalifikują się bezpośrednio do 1/8 finału, a te z lokat 9-24 będą grać o awans w barażach. Pozostałe (25-36) odpadną z rozgrywek UEFA.

Wszystkie mecze ósmej, czyli ostatniej kolejki fazy ligowej odbędą się jutro. Każdy rozpocznie się o godz. 21:00 czasu polskiego.

Dotychczas bezpośredni awans do 1/8 finału zapewniły sobie tylko lider Liverpool, który zgromadził komplet punktów (21), a także wicelider Barcelona (18).

Bardzo bliskie tego celu są: trzeci w tabeli Arsenal Londyn Jakuba Kiwiora i czwarty Inter Mediolan Piotra Zielińskiego, które zgromadziły po 16 pkt. Tylko nadzwyczajny splot wyników w ostatniej kolejce mógłby pozbawić ich bezpośredniego awansu.

W środowy wieczór Liverpool zagra na wyjeździe z dziewiętnastym w tabeli PSV Eindhoven, Barcelona w ciekawie zapowiadającym się meczu podejmie siódmą Atalantę Bergamo, Arsenal spotka się na wyjeździe z dopiero 31. Gironą, a Inter u siebie z dziesiątym AS Monaco Radosława Majeckiego.

"Tylko 13 drużyn ukończyło fazę grupową w dawnym formacie LM z bilansem 100 procent (punktów - przyp. red.). Czy Liverpool zostanie pierwszym, któremu uda się to zrobić w inauguracyjnej fazie ligowej?" - zastanawia się UEFA na swojej stronie internetowej.

Również spokojna o awans Barcelona podejdzie do meczu z Atalantą podbudowana ligowym zwycięstwem aż 7:1 nad Valencią (już do przerwy było 5:0). W bramce gospodarzy w niedzielny wieczór wystąpił Szczęsny, a od 60. minuty zagrał Lewandowski, który wkrótce potem strzelił gola.

Po meczu trener Hansi Flick nie ukrywał komplementów pod adresem podopiecznych.

"Zawodnicy pokazali świeżość, wykonali świetną robotę. Podobała mi się gra mojego zespołu" — przyznał na konferencji prasowej. "Dla mnie to nie jest problem, że mam do wyboru tak wielu dobrych piłkarzy. To dobrze. Wszyscy spisali się bez zarzutu i byli bardzo zaangażowani w całym meczu" — dodał szkoleniowiec Barcelony.

Broniący trofeum Real Madryt, który z dorobkiem 12 pkt zajmuje w LM dopiero 16. miejsce (tuż za inną potęgą - Bayernem Monachium), jest pewny udziału co najmniej w barażach, ale oczywiście aspiracje tego klubu są większe. W ostatniej kolejce fazy grupowej podopieczni Carlo Ancelottiego zagrają na wyjeździe z mającym o punkt więcej francuskiem zespołem Brest.

Niczego pewne na razie nie są natomiast takie firmy jak mistrz Francji Paris-Saint Germain i mistrz Anglii Manchester City, które spotkały się w poprzedniej kolejce. Paryżynie wygrali u siebie 4:2 i awansowali na 22. miejsce z dorobkiem 10 pkt, a podopieczni Josepa Guardioli spadli na 25. - tylko 8 pkt.

W ostatniej kolejce, żeby awansować do barażu o 1/8 finału, "The Citizens" będą musieli pokonać u siebie dwudziesty FC Brugge. Natomiast PSG zagra na wyjeździe z 24. w tabeli VfB Stuttgart.

Żadnych szans nawet na grę barażach nie mają już: Bologna Łukasza Skorupskiego, która zgromadziła 5 pkt (Kacper Urbański został niedawno wypożyczony do AC Monza), Sparta Praga (4 pkt), RB Lipsk (3), Girona (3), Crvena Zvezda Belgrad (3), Sturm Graz (3), FC Salzburg Kamila Piątkowskiego (3) oraz pozostające bez punktu Slovan Bratysława i Young Boys Berno Łukasza Łakomego.

Losowanie par barażowych o awans do 1/8 finału, czyli z udziałem drużyn z miejsc od dziewiątego do 24., odbędzie się w piątkowe południe w szwajcarskim Nyonie. Z dużym prawdopodobieństwem już teraz można założyć, że w tej fazie nie zabraknie wielkich szlagierów.