Menu

UE, UK, Kanada, Australia i Nowa Zelandia zapowiadają nałożenie sankcji na Białoruś

UE, UK, Kanada, Australia i Nowa Zelandia zapowiadają nałożenie sankcji na Białoruś
Sankcje mają być odpowiedzią na "sfingowane wybory prezydenckie", w których po władzę sięgnął kolejny raz, rządzący od 31 lat Alaksandr Łukaszenka. (Fot. NATALIA KOLESNIKOVA/AFP via Getty Images)
UE, Wielka Brytania, Kanada, Australia i Nowa Zelandia we wspólnym oświadczeniu potępiły w poniedziałek pozorowane wybory prezydenckie na Białorusi i zapowiedziały nałożenie sankcji na białoruskich polityków i firmy zbrojeniowe.
Reklama
Reklama

"Łączymy się we wspólnym potępieniu pozorowanych wyborów prezydenckich na Białorusi 26 stycznia oraz trwającego nadal naruszania praw człowieka przez białoruski reżim" - głosi komunikat opublikowany na stronach rządu Wielkiej Brytanii.

Cytowany w oświadczeniu brytyjski minister spraw zagranicznych David Lammy oznajmił, że Zjednoczone Królestwo i jego partnerzy będą "nadal wspierać naród białoruski i potępiać tych, którzy odmawiają mu należnego prawa do wolności i demokracji".

"Świat przyzwyczaił się do cynicznej, symulowanej demokracji (Alaksandra) Łukaszenki na Białorusi, podczas gdy on w rzeczywistości brutalnie niszczy społeczeństwo obywatelskie i głos opozycji, by wzmocnić swą władzę" - dodał Lammy.

W niedzielę wieczorem szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas napisała w oświadczeniu: "UE będzie nadal nakładać restrykcyjne i ukierunkowane środki przeciwko reżimowi, jednocześnie wspierając finansowo społeczeństwo obywatelskie, białoruskie siły demokratyczne na uchodźstwie i białoruską kulturę".

Kallas zadeklarowała, że sankcje na Białoruś będą dalej nakładane także z powodu zaangażowania reżimu białoruskiego w napastniczą wojnę Rosji przeciwko Ukrainie i jej hybrydowe ataki na sąsiadów.

Do nałożenia kolejnych sankcji na Białoruś wezwał w przyjętej w zeszłym tygodniu rezolucji Parlament Europejski.

Niedziela była głównym dniem zorganizowanego przez białoruski reżim głosowania, w którym rządzący od 31 lat Łukaszenka sięgnął po siódmą kadencję. Pozostali oficjalni kandydaci (łącznie było ich pięciu) zdobyli między 1 a 3 proc. głosów. Przeciwko wszystkim kandydatom zagłosować miało 5,1 proc. wyborców.

Lokale zamknięto o godz. 20:00 (godz. 18:00 w Polsce). Według wyników exit poll podanego przez media państwowe nieuznawany przez Zachód lider miał zdobyć 87,6 proc. głosów.

Czytaj więcej:

"Bez-wybory" na Białorusi. Po 31 latach władzy Łukaszenka wciąż rządzi

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 29.01.2025
    GBP 5.0232 złEUR 4.2077 złUSD 4.0443 złCHF 4.4625 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama