Norweżka samotnie zdobyła biegun południowy jako najmłodsza w historii
Kyllesoe osiągnęła cel po pokonaniu na nartach 1 130 km. Całą trasę przebyła bez asysty. Po drodze pokonała wzniesienia o wysokości dochodzącej do 2 800 m n.p.m. Mierzyła się również z problemami z oddychaniem i musiała korzystać z maski podgrzewającej mroźne powietrze.
Norweżka chciała pokonać dystans do bieguna południowego w ciągu 60 dni, lecz udało jej się to w czasie o sześć dni krótszym. Pokonywała średnio 30 km w ciągu doby.
Ostatniego dnia, tuż przed północą, przekazała wiadomość o dotarciu do celu wyprawy. Przesłane współrzędne geograficzne potwierdziły sukces 21-latki.
Gratulerer til 21-åringen Karen Kyllesø fra Hjelmeland i Rogaland som nå er historiens yngste til å gå på ski til Sydpolen alene ð³ð´ Hun brukte 54 dager på 1130 km opp til 2800 meter over havet i minus 25 grader. pic.twitter.com/7hPqk1lTbI
— 730.no (@730no) January 14, 2025
Kyllesoe dotarła szlakiem, którym w 1994 r. biegun południowy osiągnęła samotnie inna Norweżka, Liv Arnesen. Miała wówczas 41 lat. Zaplanowaną trasę pokonała w 50 dni, przechodząc do historii wypraw polarnych.
"To fantastyczne. Bardzo chcę Karen pogratulować" - wyznała dziennikowi "VG" 72-letnia obecnie polarniczka.
"Podąża śladami norweskich bohaterów polarnych. Ustanowiła rekord, mając 21 lat. Ta wyprawa wymagała planowania, wytrwałości i mnóstwa odwagi. Karen powinna być inspiracją dla każdego z nas" - pogratulował polarniczce premier Norwegii Jonas Gahr Stoere na antenie telewizji TV2.
Pierwszym zdobywcą bieguna południowego został w grudniu 1911 r. Roald Amundsen, stojący na czele norweskiej ekspedycji. Pokonał wówczas brytyjskiego polarnika Roberta Scotta, który wraz z towarzyszami wyprawy zginął w drodze powrotnej.
Czytaj więcej:
Przez zmiany klimatu Antarktyda zielenieje szybciej niż prognozowano