Raport: Gdyby nie druga kadencja, Trump zostałby skazany za próbę zmiany wyniku wyborów z 2020 r.

"Dowody były wystarczające, aby uzyskać i utrzymać wyrok skazujący w procesie" – ocenił w raporcie specjalny prokurator Jack Smith.
"Gdy stało się jasne, że Trump przegrał wybory (w 2020 r.) i że legalne sposoby na zakwestionowanie ich wyników okazały się nieskuteczne, uciekł się do serii działań przestępczych, aby utrzymać władzę" – stwierdził.
Dokument zawiera zestawienie prób unieważnienia wyniku wyborczego przez Trumpa, w tym naciski, jakie wywierał na urzędników stanowych i wiceprezydenta Mike'a Pence'a, a także podejmowane przez niego próby wykorzystania "wiarołomnych elektorów" oraz atak zwolenników Trumpa na Kapitol.
BREAKING: Special counsel Jack Smith says his team "stood up for the rule of law" in new report submitted to Congress detailing his team's findings about Donald Trump's efforts to cling to power after the 2020 election. https://t.co/GjNzIX5YL0
— The Associated Press (@AP) January 14, 2025
Smith jest "szalony", a jego ustalenia są fałszywe – oświadczył w mediach społecznościowych Trump po opublikowaniu raportu.
Smith, mianowany w 2022 r. na specjalnego prokuratora (powoływanego w przypadku zaistnienia potencjalnego konfliktu interesów) złożył w zeszłym tygodniu rezygnację.
Prokurator stwierdził, że jego zespół "stanął w obronie praworządności". Jak podkreślił, przedstawione w raporcie "wszystkie przestępcze działania Trumpa opierały się na kłamstwie — świadomie fałszywych oskarżeniach o oszustwa wyborcze", a także że "dowody wskazują, że Trump wykorzystał te kłamstwa jako narzędzie do podważenia podstaw procesu demokratycznego w Stanach Zjednoczonych".
Trump został oskarżony w 2023 r. o dążenie do bezprawnej zmiany wyniku wyborów, ale po kolejnych apelacjach konserwatywni sędziowie stanowiący większość w Sądzie Najwyższym orzekli, że byli prezydenci są chronieni szerokim immunitetem przed ściganiem karnym za czynności urzędowe - przypomniała agencja AP.
Five takeaways from Smith's report on Trump's 2020 election case https://t.co/mYR96X28iY
— BBC News (World) (@BBCWorld) January 14, 2025
Po wyborach wygranych przez Trumpa akt oskarżenia upadł - zgodnie z zasadami resortu sprawiedliwości urzędujący prezydenci nie mogą być przedmiotem federalnego śledztwa.
"Pogląd ministerstwa, że konstytucja zabrania dalszego oskarżania i ścigania prezydenta, jest kategoryczny i nie zależy od wagi zarzucanych przestępstw, siły dowodów rządu ani zasadności oskarżenia, które zespół (prokuratorski Smitha) w pełni popiera" - stwierdza się w raporcie.
Gdyby nie wygrana Trumpa w kolejnych wyborach prezydenckich w 2024 r., zebrane dowody wystarczyłyby do uzyskania i utrzymania wyroku skazującego w procesie - podkreślono.
Zespół Smitha bronił się też w raporcie przed zarzutami Trumpa o upolitycznienie śledztwa w jego sprawie.
"Chociaż nie byliśmy w stanie doprowadzić do procesu, uważam, że fakt, że nasz zespół stanął w obronie praworządności, ma znaczenie" - napisał Smith w dołączonym do raportu liście do prokuratora generalnego Merricka Garlanda. "Wierzę, że przykład, jaki nasz zespół dał innym, aby walczyć o sprawiedliwość bez względu na koszty osobiste, ma znaczenie" - dodał.
Czytaj więcej:
Trump przegrał apelację w sprawie napaści seksualnej i zniesławienia
Donald Trump skazany za popełnienie 34 przestępstw, ale bezkarny