Menu

Inflacja w Polsce spadnie poniżej 4 proc. dopiero za pół roku

Inflacja w Polsce spadnie poniżej 4 proc. dopiero za pół roku
Specjaliści szacują, że zanim inflacja spadnie w lipcu, będzie rosnąć przez kolejne miesiące. (Fot. Getty Images)
Od stycznia do czerwca br. inflacja będzie przekraczać 5 proc., ale od lipca spadnie poniżej 4 proc. – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS o inflacji. Ich zdaniem od września RPP zacznie obniżać stopy procentowe.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2024 r. wzrosły rdr o 4,8 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,2 proc. - poinformował w piątek w tzw. szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny. W listopadzie ub.r. inflacja wyniosła 4,7 proc.

"Praktycznie jedynym interesującym elementem tego odczytu miały być ceny żywności i to właśnie tutaj zobaczyliśmy niespodziankę. Ceny w tej kategorii wzrosły bowiem o 0,2 proc. m/m (tak, jak w poprzednim roku), my tymczasem spodziewaliśmy się wzrostu o 0,9 proc. m/m" – napisali w komentarzu do danych GUS ekonomiści Banku Pekao. 

"Nie znając szczegółów odczytu (zobaczymy je za prawie dwa tygodnie), możemy jedynie spekulować, czego GUS nie zobaczył na targowiskach i półkach sklepowych. Być może powszechnie oczekiwany wzrost cen mięsa, jaj i masła został zrównoważony przez spadki w innych kategoriach, być może zaś zostanie zaraportowany w kolejnym miesiącu" - dodali.

Ocenili, że trendy na rynku żywności są negatywne, a w kombinacji z efektami bazowymi przyniosą znaczące przyspieszenie dynamiki cen żywności na początku tego roku. Ich zdaniem może ona nawet wzrosnąć do 8 proc. w ujęciu rocznym.

"W pozostałych kategoriach nie widać niespodzianek. Zgodnie z oczekiwaniami, ceny nośników energii nie zmieniły się w ujęciu miesięcznym a ceny paliw minimalnie wzrosły (+0,3 proc. m/m). Na podstawie powyższych danych szacujemy, że inflacja bazowa spadła w grudniu z 4,3 do 4,2 proc. r/r, a więc dokładnie tak, jak prognozowaliśmy. Inflacja bazowa nie spadnie poniżej 4 proc. w żadnym miesiącu tego roku, a jej uporczywość należy wiązać z podwyżkami cen regulowanych i utrzymującą się na wysokim poziomie presją płacową (ten czynnik ma znaczenie dla usług rynkowych)" – czytamy w komentarzu Banku Pekao.

Ekonomiści banku podkreślili, że grudniowy odczyt inflacji nie wpływa na ich prognozy na 2025 r. Oczekują oni wzrostu inflacji w kolejnych miesiącach z uwagi na przyspieszenie w cenach żywności, efekty bazowe i konsekwencje wzrostu niektórych cen regulowanych (czyli m.in. gazu i dystrybucji energii elektrycznej).

"W konsekwencji, szanse są spore, że w każdym miesiącu do czerwca włącznie inflacja będzie przekraczać 5 proc. r/r. Jej szczyt powinien wypaść w marcu, na poziomie 5,5-6 proc. r/r. Efekty bazowe w drugiej połowie roku będą już nieubłagane i inflacja od lipca spadnie poniżej 4 proc. Nie sądzimy też, aby ostatnie dane o inflacji wywołały kolejny skręt RPP, tym razem w gołębią stronę. W Radzie przewagę obecnie mają zwolennicy późnego (co najmniej we wrześniu) wznowienia cięć stóp. Obniżki kosztu pieniądza zobaczymy zatem w końcówce roku (od września) i łączna skala cięć powinna wynieść 100 pb" – dodali przedstawiciele Pekao.

Czytaj więcej:

W Polsce wzrosło minimalne wynagrodzenie za pracę i stawka godzinowa

    Kurs NBP z dnia 30.04.2025
    GBP 5.0283 złEUR 4.2778 złUSD 3.7617 złCHF 4.5562 zł

    Sport