Menu

Trump zainteresowany "przejęciem" Grenlandii. Premier: "Nie jesteśmy na sprzedaż"

Trump zainteresowany "przejęciem" Grenlandii. Premier: "Nie jesteśmy na sprzedaż"
Grenlandia jest terytorium zależnym od Danii. W 1979 r. duński parlament przyznał wyspie autonomię, która została w 2008 r. rozszerzona. Od 2009 r. Grenlandia ma prawo do ogłoszenia niepodległości od Danii. (Fot. Getty Images)
Premier Grenlandii Mute Egede oświadczył dzisiaj, że ta należąca do Danii wyspa nie jest na sprzedaż. Wczoraj amerykański prezydent elekt USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że 'posiadanie' Grenlandii to dla Waszyngtonu 'absolutna konieczność'.
Reklama
Reklama

Grenlandia, autonomiczne terytorium zależne Danii, budzi zainteresowanie prezydenta elekta USA Donalda Trumpa z racji strategicznego położenia w Arktyce. Ta największa na świecie wyspa ma znaczenie militarne, a także gospodarcze wraz ze zmianami klimatycznymi i topnieniem lodowców.

Obszar Grenlandii może być wykorzystywany do śledzenia rakiet wystrzeliwanych w kierunku USA np. przez Rosję. W północno-zachodniej Grenlandii Stany Zjednoczone posiadają bazę kosmiczną Pituffik, która dawniej, pod nazwą Thule, służyła siłom powietrznym USA.

Władze amerykańskie w 2020 roku na nowo otworzyły zamknięty w 1953 roku konsulat w grenlandzkiej stolicy Nuuk, a także przeznaczyły 12 mln dolarów na projekty cywilne dla rozwoju ekonomicznego wyspy.

W Nuuk pod koniec listopada otwarto międzynarodowe lotnisko pozwalające na obsługę dużych międzykontynentalnych samolotów pasażerskich. Choć jako pierwsze zainaugurowano bezpośrednie połączenie z Kopenhagą, to od 2025 roku zapowiedziano uruchomienie regularnych lotów do miast Ameryki Północnej.

Grenlandia ma powierzchnię 2,16 mln km kwadratowych, jest zamieszkana zaledwie przez 56 tys. osób. (Fot. Getty Images)

Budową infrastruktury na Grenlandii interesują się Chiny, które są drugim po UE rynkiem eksportowym dla grenlandzkich ryb i krewetek. Wraz z topnieniem lodowców terytorium wyspy staje się coraz bardziej dostępne, a w kręgu zainteresowania mocarstw są zasoby ropy i gazu, a także surowce określane jako krytyczne.

W tle amerykańskich wpływów na Grenlandii jest kwestia niepodległości wyspy od Danii. Lokalne władze przyjmują inwestycje z USA jako możliwość rozszerzenia niezależności od rządu w Kopenhadze, który formalnie odpowiada za kwestie bezpieczeństwa i obrony tego obszaru Arktyki.

Amerykański prezydent elekt Donald Trump, wyznaczając na ambasadora w Kopenhadze wspólnika Elona Muska, miliardera Kena Howery'ego, podkreślił, że "posiadanie i kontrola nad Grenlandią jest absolutną koniecznością". "Dla celów bezpieczeństwa narodowego i wolności na całym świecie" - zauważył.

Trump w 2019 roku podczas swojej pierwszej kadencji w Białym Domu złożył rządowi Danii ofertę kupna Grenlandii. Propozycja została wówczas stanowczo odrzucona.

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż i nigdy nie będziemy. Nie możemy przegrać naszej długiej walki o wolność" - zadeklarował premier Egede.

Czytaj więcej:

Lodowce Grenlandii topnieją w dramatycznym tempie - 30 mln ton na godzinę

Na Grenlandii powstają nowe lotniska. Mają przyciągnąć więcej turystów

W stolicy Grenlandii otwarto międzynarodowe lotnisko, aby rozwinąć masową turystykę

    Komentarze, oczekujące: 1
    • Znachor
      23 grudnia, 17:04

      Nowy dyktator się rodzi. Wszystko będzie chciał teraz grabić , kanały handlowe, Grenlandię bo ropa i gaz. Już w Iraku wojowali bo ropa to wojenkę zrobili, później z talibami ciekawe jaki pretekst teraz wymyśla bo z WTC się udało i amerykance łykli gadki o turbanach. Trzeba złoto kupować bo znów coś się szykuje.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.12.2024
    GBP 5.1472 złEUR 4.2621 złUSD 4.0950 złCHF 4.5728 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama