Menu

Brytyjska gospodarka kurczy się drugi miesiąc z rzędu

Brytyjska gospodarka kurczy się drugi miesiąc z rzędu
W ciągu trzech miesięcy na koniec października brytyjska gospodarka wzrosła zaledwie o 0,1%. (Fot. HENRY NICHOLLS/AFP via Getty Images)
Gospodarka UK skurczyła się w październiku drugi miesiąc z rzędu, po tym jak obawy związane z budżetem negatywnie wpłynęły na rynkowe zaufanie. Oficjalne dane wykazały spadek o 0,1%, pomimo oczekiwań, że gospodarka powróci do wzrostu po wrześniowym spadku - czytamy na portalu BBC News.
Reklama
Reklama

Krajowy Urząd Statystyczny (ONS) podał, że poziom aktywności w gospodarce utknął w martwym punkcie lub uległ obniżeniu, a wśród sektorów odnotowujących "gorsze miesiące" znalazły się puby, restauracje i handel detaliczny.

Główny ekonomista KPMG, Yael Selfin, zauważył, że aktywność gospodarcza była "hamowana przez niepewność związaną z publikacją nowego budżetu", gdyż firmy i konsumenci wstrzymywali się z wydatkami.

Jednak niektóre branże, takie jak nieruchomości, kancelarie prawne i biura rachunkowe, przyspieszyły prace, zanim minister Reeves ogłosiła budżet - stwierdził ONS.

Według firmy Capital Economics, gospodarka odnotowała wzrost tylko raz w ciągu ostatnich pięciu miesięcy i jest o 0,1% niższa niż przed wygranymi przez Partię Pracy wyborami w lipcu.

"To sugeruje, że nie tylko budżet hamuje gospodarkę" - ocenił Paul Dales, główny ekonomista Capital UK. "Może okazać się, że spowolnienie wynikające z wysokich stóp procentowych będzie trwało dłużej, niż sądziliśmy".

Bank Anglii obniżył stopy procentowe dwukrotnie w tym roku, ale przy poziomie 4,75% są one nadal stosunkowo wysokie w porównaniu z ostatnimi latami.

Posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej odbędzie się w przyszłym tygodniu, a ostatnia decyzja w sprawie stóp procentowych zapadnie w 2024 r., choć powszechnie oczekuje się, że Bank obniży wysokość stóp procentowych dopiero w przyszłym roku.

Z kolei Simon Wells, główny europejski ekonomista HSBC, przestrzegł przed przywiązywaniem zbyt dużej wagi do październikowego odczytu.

Jest to wstępny szacunek wzrostu gospodarczego dokonany przez ONS i może podlegać "poważnym korektom" - podkreślił w programie BBC Today. "Więc tylko dlatego, że dziś wynosi -0,1%, nie oznacza, że tak będzie, gdy za kilka miesięcy pojawi się więcej danych".

Największy spadek aktywności w październiku odnotowano w przemyśle wytwórczym (o 0,6%), a następnie w budownictwie (o 0,4%). Tymczasem sektor usług, który stanowi przeważającą część brytyjskiej gospodarki, utknął w martwym punkcie z zerowym wzrostem.

Tymczasem premier Keir Starmer zapowiedział, że chce, aby UK osiągnęło najwyższy trwały wzrost gospodarczy w grupie najbogatszych państw G7.

W zeszłym tygodniu wyznaczył dodatkowe "kamienie milowe", które pozwolą ludziom ocenić postępy rządu. Jeśli chodzi o gospodarkę, zobowiązał się do zwiększenia realnego dochodu rozporządzalnego gospodarstw domowych na osobę. Powtórzył również obietnicę budowy 1,5 miliona domów w Anglii.

Czytaj więcej:

UK: Inflacja może dać się we znaki podczas świątecznych zakupów

"Wielka Brytania musi wziąć się do pracy". Premier ogłasza plan aktywizacji zawodowej kraju

Na jakie usługi publiczne najbardziej skarżą się Anglicy? Zasiłki i usługi zdrowotne na czele listy

Premier UK Starmer stara się o nowy start dla swojego rządu. Przedstawił plan zmian gospodarczych

W UK rośnie "niepewność żywnościowa". Winna inflacja i zmiana klimatu

    Komentarze
    • Janusz z PGR
      13 grudnia, 17:00

      Ostatnio ja mówił że Londynek się myli nie majom racji ich wiedza nie jest tak potężna jak moich kolegów z pokoju tego drugiego nie naszego, Anglia była ,jest i będzie bogata, bo wszystko jest w sklepach ,nie ma biedy, a w Polsce bieda ,w sklepach biednie, nie tak jak w Anglii l,tak moje kolegi mówiom. Londynek się nie zna,myli się ,ja się nie mylem,bo mam wiedzę.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 13.12.2024
    GBP 5.1491 złEUR 4.2722 złUSD 4.0738 złCHF 4.5534 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama