Menu

Czy miłość Brytyjczyków do herbaty się ochładza?

Czy miłość Brytyjczyków do herbaty się ochładza?
Filiżanka czarnej herbaty była nierozerwalnie związana z brytyjską tradycją - dzisiaj ten napój traci na popularności i jest kojarzony z dietą starszych pokoleń... (Fot. Getty Images)
Brytyjska tradycja, z której mieszkańcy Zjednoczonego Królestwa słyną od setek lat, zdaje się odchodzić w zapomnienie. Picie herbaty stanowiło niegdyś odpowiedź na każdy kryzys i było rytuałem budowania więzi. Dzisiaj napój ten wypiera powszechnie dostępna kawa i herbaty owocowe czy ziołowe - wskazuje BBC.

Dziennikarze BBC rozmawiali z młodymi Brytyjczykami, chcąc poznać ich zdanie na temat tradycji picia herbaty. Jedni twierdzą, że "istnieje pewne skojarzenie z herbatą jako napojem dla osób starszych", drudzy przyznają, że wolą wodę lub napoje gazowane dietetyczne, a inni nie lubią herbaty, twierdząc, że smakuje ona "dziwnie".

W zeszłym tygodniu jedna z najstarszych brytyjskich firm herbacianych, Typhoo Tea, ogłosiła upadłość po tym, jak dramatycznie spadła sprzedaż jej produktów. 120-letnia firma została co prawda uratowana przez producenta waporyzatorów Supreme, ale to nie zmienia faktu, że rynek herbaty jest w recesji.

Według analityków z NielsenIQ, sprzedaż herbaty spadła o 4,3% w porównaniu z rokiem 2022. Z kolei niedawne badanie przeprowadzone przez firmę Mintel sugeruje, że obecnie mniej niż połowa mieszkańców UK, bo tylko 48%, pije herbatę przynajmniej raz dziennie.

Kiti Soininen, badaczka żywności i napojów w tej agencji badawczej, uważa, że tradycyjna herbata stoi w obliczu "silnej konkurencji" ze strony herbaty owocowej, ziołowej, zielonej i innych specjalnych jej rodzajów.

Okazuje się ponadto, że istnieje ogromna różnica między popytem na herbatę i kawę. Sprzedaż zwykłej herbaty wyniosła 377 mln funtów w 2023 r., tymczasem kawy rozpuszczalnej - prawie 1 mld funtów. Tymczasem rynek kawy wciąż rośnie - jej sprzedaż na wynos wzrosła ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich pięciu lat.

Polina Jones z NielsenIQ ocenia, że chociaż ludzie "nie przestają kochać herbaty jako takiej", krajobraz się zmienia, a ogromna oferta tzw. bubble tea, herbat ziołowych, kombuczy i napojów energetycznych przyciąga młodsze pokolenie.

Kolejnym wyzwaniem dla czarnej herbaty jest to, że jej koszty rosną, więc miłośnicy English Breakfast czy Earl Grey kupują je w mniejszych ilościach.

Zgodnie z danymi rządowymi, w 1974 roku przeciętna rodzina kupowała 68 g - to około 30 torebek herbaty na osobę tygodniowo. Do 2023 roku liczba ta spadła do 19 g - około 10 torebek herbaty na osobę.

"Szczególnie wymowne w kontekście potencjalnego długoterminowego zagrożenia dla czarnej herbaty jest to, że podczas gdy wszystkie grupy wiekowe podobnie często piją herbatę wczesnym rankiem i podczas śniadania, to młodsze grupy już znacznie rzadziej sięgają po ten napój w późniejszych godzinach" — tłumaczy Kiti Soininen z Mintel.

Podsumowuje to surowym ostrzeżeniem dla tradycyjnych producentów herbaty — jeśli młodsze pokolenia będą kontynuować te nawyki, gdy się zestarzeją, ostatecznie może to zmniejszyć wielkość rynku.

Czytaj więcej:

Naukowcy: Filiżanka czarnej herbaty może pomóc w zapobieganiu zakażeniu Covidem

Gdzie można kupić najlepszą herbatę w UK? Znane są wyniki testów

Brytyjska firma Typhoo Tea produkująca herbatę upada po 121 latach działalności

Typhoo Tea uratowana przed upadłością. Producent waporyzatorów wykupi firmę za 10 mln funtów

    Kurs NBP z dnia 13.06.2025
    GBP 5.0247 złEUR 4.2720 złUSD 3.7056 złCHF 4.5604 zł

    Sport