Uniwersytety w UK przyjmują zagranicznych studentów ze słabą znajomością języka angielskiego
Okazuje się także, że większość studentów płaci innym osobom za napisanie prac zaliczeniowych, a niektórzy płacą nawet innym za rejestrowanie ich obecności na wykładach.
Universities UK — organ edukacyjny reprezentujący 141 instytucji — odrzuca te zarzuty i twierdzi, że istnieją surowe wymogi językowe dla studentów przybywających z zagranicy.
Z kolei Jo Grady z University and College Union - związku, który reprezentuje 120 000 wykładowców i pracowników uniwersytetu - ujawnia, że tajemnicą poliszynela jest to, iż studenci, którzy nie znają języka angielskiego, znajdują sposoby, aby przyjechać do Wielkiej Brytanii na studia.
"Słyszymy o sztuczkach, które są stosowane, aby ludzie zdali odpowiedni test językowy i dostali się na kursy" — przyznaje.
"Około siedmiu na dziesięciu studentów studiujących na studiach magisterskich w Anglii pochodzi obecnie z zagranicy, co jest znacznie wyższą liczbą niż w przypadku innych rodzajów kursów" - informuje Rose Stephenson z niezależnego ośrodka analitycznego Higher Education Policy Institute.
Universities enrolling students with poor English, BBC finds https://t.co/16jPxlLLED
— BBC News (World) (@BBCWorld) December 3, 2024
W Anglii czesne dla krajowych studentów studiów licencjackich jest ograniczone do 9 250 funtów, wzrastając do 9 535 funtów rocznie w latach 2025-26. Każdy z pozostałych krajów UK ustala własne opłaty. Jednak opłaty dla studentów zagranicznych studiujących w Anglii nie mają górnego limitu.
"Tak naprawdę można pobierać od studentów zagranicznych tyle, ile są skłonni zapłacić" — tłumaczy Stephenson.
Opłaty za studia podyplomowe również nie są ograniczone, więc na elitarnym uniwersytecie mogą one kosztować nawet 50 000 funtów.
Ponieważ wysokość czesnego za studia licencjackie dla studentów krajowych w Anglii nie nadąża za inflacją, nastąpiła realna obniżka finansowania uniwersytetów, a studenci zagraniczni w rzeczywistości "wyrównują" te niedopłaty.
Zdaniem informatorów BBC, uniwersytety są coraz bardziej zdesperowane i przyjmują tych, których stać na studiowanie w UK. "Żadna niezależna strona nie przygląda się ocenom ani egzaminom. To w pewnym sensie Dziki Zachód" - przyznaje anonimowe źródło BBC.
Jeden z wykładowców, który uczył na kilku uniwersytetach i chce pozostać anonimowy, twierdzi, że 70% jego studentów na studiach magisterskich w ciągu ostatnich pięciu lat nie miało wystarczających umiejętności językowych, aby uczestniczyć w kursie.
"Zdarzały się sytuacje, gdy bardzo proste pytania nie były zrozumiałe dla studentów, których uczę" — informuje i dodaje, że musiał dostosować swoją technikę nauczania do tego, aby studenci mogli korzystać z aplikacji tłumaczeniowych na zajęciach.
Jego zdaniem studenci zdają, ponieważ kursy są często oceniane na podstawie zadań, a nie egzaminów. Niektórzy korzystają z tzw. fabryk esejów i płacą innym za pisanie ich prac lub, coraz częściej, korzystają ze sztucznej inteligencji (AI). Obie metody, jak twierdzi profesor, mogą obejść obecne oprogramowanie antyplagiatowe.
Z kolei Vivienne Stern, dyrektor naczelna Universities UK, odrzuca zarzuty, że niektórym studentom zagranicznym ze słabą znajomością języka angielskiego zezwala się na udział w kursach po to, by zwiększyć dochody.
Jej zdaniem uniwersytety przeprowadzają surowe kontrole osób, które aplikują, sprawdzając poziom znajomości języka, zgodnie z ustaleniami brytyjskiego rządu.
Tymczasem liczba studentów zagranicznych spada. Dane dotyczące wniosków o wizy studenckie w Wielkiej Brytanii z pierwszej połowy tego roku pokazują, że nastąpił 16-procentowy spadek liczby wniosków, co spowodowało utratę dochodów przez niektóre instytucje.
Ten spadek jest częściowo przypisywany zmianom w przepisach dotyczących wiz studenckich w Wielkiej Brytanii, uniemożliwiających większości studentom sprowadzania rodzin.
Przyczynia się to do rosnącego kryzysu finansowego uniwersytetów. W zeszłym miesiącu rządowy organ regulacyjny, Office for Students (OfS), oszacował, że do 2025-26 r. 72% uniwersytetów może wydawać więcej pieniędzy, niż otrzymuje, i ostrzegł, że "konieczne są szybkie i zdecydowane działania".
Ministerstwo Edukacji poinformowało BBC, że uzależnienie od studentów zagranicznych zostało zidentyfikowane jako ryzyko i wiele uniwersytetów będzie musiało zmienić swoje modele biznesowe, podkreślając, że rząd zobowiązał się do "ostrożnego zarządzania migracją".
Czytaj więcej:
Uniwersytety w UK zmagają się z rosnącym problemem związanym z rekrutacją studentów z zagranicy
Uniwersytety w UK zaniepokojone spadkiem liczby wniosków o wizy dla zagranicznych studentów
To żadna nowość,że brytyjskie tzw uniwersytety,których jest na pęczki, to tylko biznes !!! Widziałem w Planete+ dokument o uniwerku w Manchester. To rozbudowany i wielki biznes z "obrotami" w 2023 roku ponad 1,4 mld funtów!!! Już od dawna słyszy się w mediach o zaniżaniu progów znajomości języka , aby tylko złapać klienta, który chce zapłacić! Poza tym tylko 8-10 szkół wyższych w UK z top listy uczelni reprezentuje wysoki poziom edukacji. Reszta prowincjonalnych szkół wyższych to mierny poziom i wylęgarnia kolejnych bezrobotnych.W tych właśnie szkółkach jest najwięcej studentów z Azji i Afryki