Real Madryt o krok od Barcelony
Wczoraj w Madrycie obie bramki padły w pierwszej połowie po strzałach Anglika Jude'a Bellinghama z rzutu karnego oraz Francuza Kyliana Mbappe.
Dzień wcześniej piłkarze Barcelony - z Robertem Lewandowskim na boisku i Wojciechem Szczęsnym na ławce rezerwowych - nieco popsuli jubileusz 125-lecia powstania klubu, przegrywając u siebie z Las Palmas 1:2. Jedyną bramkę dla "Barcy" zdobył Brazylijczyk Raphinha.
ð @RealMadridEN 2-0 @GetafeCFen
— Real Madrid C.F. ð¬ð§ðºð¸ (@realmadriden) December 1, 2024
⚽ 30' @BellinghamJude (p)
⚽ 38' @KMbappe #RealMadridGetafe | @Emirates pic.twitter.com/ZIemSZvQvu
Barcelona straciła pierwsze w sezonie punkty przed własną publicznością, a łącznie nie wygrała trzeciego spotkania w La Liga z rzędu (wcześniej 0:1 w San Sebastian z Realem Sociedad i 2:2 w Vigo z Celtą).
Katalończycy pozostali na czele tabeli z dorobkiem 34 punktów. Drugi jest broniący tytułu Real Madryt, który ma 33 punkty i jeszcze zaległy mecz.
Trzecie miejsce, z dorobkiem 32 punktów, zajmuje Atletico Madryt. W sobotę wieczorem podopieczni Diego Simeone gładko wygrali na wyjeździe z zamykającym tabelę Realem Valladolid 5:0.
Po tej porażce klub należący do słynnego Brazylijczyka Ronaldo zwolnił urugwajskiego trenera Paulo Pezzolano, który w poprzednim sezonie wywalczył awans do ekstraklasy.
Czytaj więcej:
FC Barcelona świętowała 125. rocznicę powstania
Hiszpańskie media: Las Palmas zepsuło święto "Barcy", słabe oceny rywala Szczęsnego