W nowozelandzkim parlamencie maoryscy posłowie zatańczyli hakę w obronie swoich praw
Partia ACT, która jest częścią rządzącej centroprawicowej koalicji, przedstawiła w ubiegłym tygodniu projekt przepisów mających ograniczyć przełożenie Traktatu z Waitangi na proces legislacyjny.
Traktat, podpisany w 1840 roku między Koroną Brytyjską a ponad 500 liderami społeczności maoryskiej, stał się fundamentem porozumienia między Brytyjczykami a Maorysami. Zawarte w nim ustalenia do dziś są podstawą wielu aktów prawnych.
Deputowani zebrali się w czwartek na pierwsze czytanie projektu ustawy i wstępne głosowanie. Podczas sesji maoryska parlamentarzystka Hana-Rawhiti Maipi-Clarke wstała, rozerwała dokument zawierający nową propozycję i zaczęła wykonywać hakę, tradycyjny maoryski taniec rozsławiony przez nowozelandzką reprezentację w rugby.
Do Maipi-Clarke dołączyli inni parlamentarzyści i osoby na galerii sali obrad. Na skutek protestu spiker przerwał obrady.
Orzeczenia sądów w Nowej Zelandii oraz Sądu Waitangi, który powstał w celu egzekwowania traktatu, doprowadziły do rozszerzenia zakresu praw i przywilejów dla Maorysów, którzy przez wiele lat byli poddani władzy kolonialnej Wielkiej Brytanii.
Część sceny politycznej i społeczeństwa sądzi, że doprowadziło to do dyskryminacji ludności napływowej.
W ostatnich dniach rozpoczął się dziewięciodniowy marsz z północy Nowej Zelandii do stolicy, Wellington, w akcie protestu przeciw projektowi ustawy. Demonstracji towarzyszą wystąpienia i wiece w mniejszych miejscowościach.
Policja poinformowała w piątek, że podczas przejścia marszu przez miasto Rotorua brało w nim udział 10 tys. osób.
ð³ð¿ A vote in #NewZealand’s parliament was suspended and two lawmakers were ejected on Thursday when Indigenous #Maori leaders staged a #haka over a controversial proposed law redefining the country’s founding agreement between Māori and the British Crown ð£️ pic.twitter.com/AO7H5FKiqM
— FRANCE 24 English (@France24_en) November 15, 2024
Pochód w obronie praw Maorysów ma dotrzeć do Welligton we wtorek. Władze przewidują, że w stolicy zgromadzą się dziesiątki tysięcy osób.
Agencja Reutera oceniła, że kontrowersyjny projekt prawa ma małe szanse na uchwalenie, ponieważ dwie pozostałe partie rządzącej w kraju koalicji zadeklarowały, że choć zagłosowały za projektem we wstępnym głosowaniu, to są przeciwne wprowadzeniu tych przepisów w życie.
Maorysi stanowią około 20 proc. z ok. 5,3 mln mieszkańców Nowej Zelandii.