Menu

W Indiach wierni pili płyn z klimatyzacji, myśląc, że to święta woda

W Indiach wierni pili płyn z klimatyzacji, myśląc, że to święta woda
Wierni w hinduskiej świątyni wierzyli, że stał się cud... (Fot. Getty Images)
Wierni z indyjskiego miasteczka Wryndawan ustawiali się w długiej kolejce, by napić się wody spływającej po niewielkiej rzeźbie słonia. Byli przekonani bowiem, że to święcona woda prosto ze stóp boga Kryszny. W rzeczywistości była to ciecz wpływająca ze świątynnej klimatyzacji zanieczyszczona bakteriami i grzybami.
Reklama
Reklama

Internet zalały nagrania ze świątyni Shri Banke Bihari, mieszczącej się w stanie Uttar Pradesh miejscowości Wryndawan. Zobaczyć można było na nich wiernych stłoczonych przed wbudowaną w ścianę rzeźbą słonia, chcących napić się spływającej po niej wody. Jak donosi portal Oddity Central, wszyscy oni wierzyli, że jest to tzw. Charan Amrit, czyli święcona woda ze stóp boga Kryszny.

Władze świątyni musiały wydać oświadczenie, w którym wierni poproszeni zostali o to, aby zaprzestali spożywania wody. W oficjalnym komunikacie wyjaśniono, że w płynie nie było nic świętego. Przeciwnie, powstał w wyniku działającej w świątyni klimatyzacji.

"Szanujemy wiarę ludzi w Boga, ale czujemy się w obowiązku poinformować ich, że nie jest to Charan Amrit, ale woda z klimatyzatora. W prawdziwej Charan Amrit muszą znajdować się płatki róż czy azjatycka bazylia, czyli tulsi" – czytamy w oświadczeniu.

Zdaniem ekspertów, spożywanie samej wody z klimatyzacji nie grozi zdrowiu, choć mogą znajdować się w niej różne grzyby lub bakterie mogące mieć negatywny wpływ na organizm. Oczekujący w kolejce do wody z klimatyzatora wierni byli jednak rozgoryczeni, że nie zostali o tym poinformowani wcześniej. Uniknęliby zawodu z wiary w cud, który okazał się zwykłym skropleniem.

"Przyszliśmy tu z głęboką wiarą, a ta wiadomość łamie nam serce. Świątynia musi robić wszystko, by powstrzymać ludzi przed spożywaniem tej wody uważanej za świętą" – grzmiał jeden z wiernych.

Wierni z Wryndawan mieli więcej szczęścia niż naczelny minister Pendżabu, Bhagwant Mann. W 2022 roku napił się on wody bezpośrednio ze strumyka uważanego za święty. Chciał w ten sposób udowodnić, że woda w nim nie jest skażona i trwające ponad 20 lat prace nad jej oczyszczeniem są skuteczne. Dwa dni później z objawami infekcji trafił do szpitala.

    Komentarze
    • Ja
      9 listopada, 11:46

      W UK rzeki i morza płyną w świętej wodzie brązowej. Zapraszam

    • BUZIĘ WIDZĘ
      9 listopada, 22:13

      Buzię widzę!! Na tenczu ... XD
      :-)

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 12.11.2024
    GBP 5.2579 złEUR 4.3570 złUSD 4.1011 złCHF 4.6460 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama