Brytyjska rodzina królewska szuka pomocy domowej. Wynagrodzenie - poniżej płacy minimalnej
Gdy media nagłosiły tę sprawę, okazało się, że kwotę podano przez pomyłkę i wysokość wynagrodzenia podniesiono do 24 188 funtów rocznie - określane jest ono jako płaca "na start". Jeśli osoba, która zostanie przyjęta na stanowisko pomocy domowej, sprawdzi się m.in. w wycieraniu kurzów na zamku, z pewnością będzie mogła liczyć na podwyżkę. O ile znów nie zostanie popełniony jakiś błąd...
Właśnie taki miał sprawić, że początkowo w ogłoszeniu na stronie internetowej rodziny królewskiej widniało wynagrodzenie wynoszące 22 tysiące funtów rocznie. Jak skrzętnie przeliczył to brytyjski portal Need to Know, przy 40-godzinnym tygodniu pracy dało to kwotę 10,54 funtów na godzinę, co było wartością poniżej płacy minimalnej, która wynosi 11,44 funtów.
To najniższa stawka, jaką w Wielkiej Brytanii mogą zarabiać osoby powyżej 21. roku życia. Źródło, na które powołuje się portal, utrzymuje, że początkowa kwota była zwykłym niedopatrzeniem. Przedstawiciele pałacu Buckingham nie skomentowali całej sprawy.
Ogłoszenie o pracę zostało już zamknięte. Dołączenie do profesjonalnego zespołu zamku w Windsorze opisywane jest jako "ścieżka kariery w branży hotelarsko-gastronomicznej, która pozwoli rozwinąć umiejętności i wiedzę w zakresie sprzątania".
Do zadań zatrudnionej osoby należeć będzie utrzymywanie w idealnym porządku wnętrz i znajdujących się w nim przedmiotów, nauka od wyspecjalizowanych w sprzątaniu kolegów i opieka nad gośćmi zamku. Praca wykonynowania będzie pięć dni w tygodniu, również w niektóre weekendy. Wśród wymagań mile widziane są m.in. doświadczenie w sprzątaniu (niekoniecznie zamków królewskich), chęć do nauki i oko do detali.
Brytyjskie media zwracają uwagę, że pomimo iż wynagrodzenie podwyższono, wciąż jest ono bardzo niskie, zważywszy, że majątek króla Karola III szacowany jest na blisko 2 miliardy funtów.