UK: O przywództwo w Partii Konserwatywnej powalczą Badenoch i Jenrick

Przeprowadzona wczoraj czwarta runda głosowania w klubie poselskim konserwatystów przyniosła zaskakujący zwrot akcji. Wprawdzie Badenoch i Jenrick od początku byli uważani za faworytów, ale poprzednie głosowanie, we wtorek, niespodziewanie wygrał były minister spraw zagranicznych, a później wewnętrznych James Cleverly.

Ponieważ uzyskał wyraźną przewagę nad tą dwójką i powszechnie spodziewano się, że to na niego poparcie przerzucą zwolennicy wyeliminowanego byłego wiceministra ds. bezpieczeństwa Toma Tugendhata, oceniano, że Cleverly może być niemal pewien wejścia do finałowej tury.

Tymczasem Cleverly dostał tylko 37 głosów – o dwa mniej niż poprzedniego dnia i wyprzedzony został i przez Badenoch, i Jenricka, których poparło odpowiednio 42 i 41 posłów. Wyboru między nimi teraz dokonają wszyscy członkowie partii. Ponieważ obydwoje są związani raczej z prawym skrzydłem partii, niezależnie od wyniku konserwatyści zapewne dokonają wyraźnego skrętu w tę stronę w porównaniu z bardziej centrowym kierunkiem ustępującego lidera Rishiego Sunaka.

Spośród finałowej dwójki nieco większe szanse wydaje się mieć Badenoch, która w sondażach wśród przeprowadzanych wśród członków partii wygrywała pojedynki ze wszystkimi hipotetycznymi rywalami, w tym z Jenrickiem.

W przeprowadzonym pod koniec września przez ośrodek YouGov dla stacji Sky News nieznacznie – 41 do 38 proc., natomiast w przeprowadzonym przez wpływowy portal ConservativeHome tuż po zakończonej przed tygodniem dorocznej konferencji konserwatystów wyraźnie – 53 do 33 proc.

Jednak biorąc pod uwagę dość niewielkie próby badawcze oraz to, że obydwoje będą jeszcze do końca miesiąca zabiegać o poparcie szeregowych członków partii, wyniki tych sondaży należy traktować z dużą ostrożnością.

Wygląda natomiast, że posłowie zdecydowali, w którym kierunku partia ma zmierzać, jeśli chce odzyskać władzę. Po przeprowadzonych 4 lipca wyborach do Izby Gmin, w których konserwatyści ponieśli najdotkliwszą porażkę w swojej historii, partia stanęła przed dylematem, czy ma bardziej zabiegać odzyskanie umiarkowanych wyborców utraconych na rzecz Partii Pracy i Liberalnych Demokratów, czy też skręcić w prawo, by odpierać zagrożenie ze strony zyskującego poparcie prawicowo-populistycznego ugrupowania Reform UK.

Nazwisko nowego lidera partii ogłoszone zostanie 2 listopada.