Menu

Ekspert RUSI: Izrael może pójść za ciosem i spróbować rozbić Hezbollah

Ekspert RUSI: Izrael może pójść za ciosem i spróbować rozbić Hezbollah
Po wyeliminowaniu przez Izrael przywódcy libańskiego Hezbollahu Hassana Nasrallaha i prawie wszystkich członków kierownictwa, ugurpowanie to jest teraz osłabione. (Fot. Getty Images)
Wyeliminowanie przywództwa Hezbollahu i przejęcie inicjatywy w konflikcie są dla Izraela zachętą, by pójść dalej i całkowicie rozbić tę organizację, tym bardziej, że Iran raczej nie będzie chciał z jej powodu ryzykować otwartą wojną - uważa Matthew Savill z londyńskiego ośrodka analitycznego Royal United Services Institute (RUSI).
Reklama
Reklama

Jak napisał w opublikowanym wczoraj komentarzu, kluczowym celem tzw. "osi oporu" jest działanie jako środek odstraszający przed jakimkolwiek bezpośrednim izraelskim atakiem na Iran, poprzez przesunięcie zagrożenia bliżej Izraela i z wielu kierunków, co równoważy konwencjonalną słabość Iranu w porównaniu z możliwościami izraelskich sił zbrojnych (IDF) i wywiadu. Zaznaczył jednak, że ten system działa w jedną stronę.

"Podczas gdy Iran wykorzysta swoich partnerów w obronie własnej, odwrotna sytuacja nie jest prawdziwa i jest mało prawdopodobne, aby poszedł na wojnę z Izraelem, aby uratować jednego z tych partnerów" - ocenił Savill.

Wyjaśnił, że to podejście zasadniczo polega na tym, by wyglądać groźnie, ale pozostać poniżej progu bezpośredniej konfrontacji. Dodał jednak, że po atakach Hamasu z 7 października 2023 r. tolerancja Izraela dla tego zagrożenia spadła prawie do zera, zatem trudno byłoby oczekiwać, iż zaakceptuje on istnienie Hezbollahu z dotychczasowym zestawem zdolności bojowych.

W tej sytuacji decyzja Hezbollahu o ciągłym ostrzale północnego Izraela okazała się najgorszą z możliwych, bo jest to za mało, by odstraszyć Izrael i za dużo, by to tolerował.

Ekspert RUSI zwrócił uwagę, że stworzony przez Iran system regionalnych popleczników nie jest już tak korzystny, jak się wydawał, bo Hamas jest bliski porażki militarnej, a Hezbollah może być w stanie się zregenerować, ale czeka go wiele lat odbudowy z mocno nadszarpniętą reputacją. W tej sytuacji Iranowi zostaliby tylko Huti w Jemenie i różne ugrupowania w Iraku.

"Wstępne oświadczenia Iranu obiecują zemstę, ale nie sugerują, że jest on gotowy na eskalację i ryzyko powtórzenia nieudanego kwietniowego ataku. Wydarzenia od 7 października potoczyły się tak, że Iran znalazł się w potrzasku między wspieraniem różnych partnerów a nieumiejętnością kontrolowania lub zarządzania dynamiką eskalacji" - ocenił.

Savill zaznaczył, że Izrael nie rozwiązał jeszcze swoich problemów, bo jego obywatele nie mogą jeszcze wrócić na ostrzeliwaną północ kraju, nie wyeliminował broni dalekiego zasięgu Hezbollahu, w dłuższej perspektywie Strefa Gazy i Zachodni Brzeg Jordanu pozostaną źródłem zagrożeń dla bezpieczeństwa, a Hezbollah jest osłabiony w Libanie, ale jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy to koniec tego ugrupowania.

"W związku z tym, militarne zachęty dla Izraela będą kontynuowane: zniszczył on wyższe kierownictwo Hezbollahu, osłabił jego zdolność do koordynacji i ma inicjatywę. Pomimo ryzyka związanego z inwazją lądową, zagrożenia dalekiego zasięgu ze strony pocisków balistycznych i nadwyrężającego charakteru obecnych operacji IDF, można sobie wyobrazić, że wielu będzie twierdzić, że nigdy nie będzie lepszego czasu na wkroczenie do południowego Libanu w celu zniszczenia infrastruktury wojskowej Hezbollahu, jednocześnie uderzając dalej na północ w miejsca przechowywania lub wystrzeliwania pocisków balistycznych i rakiet" - napisał Savill.

Dodał, że alternatywą dla Izraela byłoby ograniczanie się do precyzyjnych uderzeń i operacji wywiadowczych w celu osłabienia Hezbollahu, kalkulując, że będzie on zmuszony do ustąpienia w obliczu przytłaczającej siły ognia i braku zdecydowanego wsparcia ze strony Iranu.

"Zakłada to jednak, że (premier Benjamin) Netanjahu zadowoli się takim podejściem, podczas gdy mógłby ulec pokusie wykorzystania pokoleniowej szansy na osłabienie irańskich wpływów w regionie" – zaznaczył ekspert.

Czytaj więcej:

Brytyjski rząd zawiesza część licencji na sprzedaż broni do Izraela

Londyn zaapelował do obywateli brytyjskich o niezwłoczne opuszczenie Libanu

    Komentarze
    Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
    Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 30.09.2024
    GBP 5.1241 złEUR 4.2791 złUSD 3.8193 złCHF 4.5279 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama