"Rzeczpospolita": Imigranci uzupełnią, a nie wypełnią rynek pracy w Polsce

"Migracje, a konkretnie rosnący w ostatnich latach napływ imigrantów zarobkowych nad Wisłę, znacząco wspierają wzrost polskiej gospodarki, zapewniając ciągłość produkcji i usług także w dni wolne od pracy i święta" – gazeta przytacza słowa Agnieszki Kulesy, ekonomistki, autorki raportu dotyczącego znaczenia migracji dla rozwoju gospodarczego Polski.
Jak pisze "Rz", według Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych pracownicy zagraniczni wypełniający luki kadrowe m.in. w transporcie i logistyce, przemyśle, budownictwie i rolnictwie, w latach 2015–2023 dodali 2,3 proc. do wzrostu polskiego PKB – średnio o 0,24 pkt proc. rocznie.
ð Najwięcej #cudzoziemcy zgłoszonych na koniec lipca do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych w #ZUS pochodziło z:
— ZUS (@zus_pl) August 27, 2024
ðºð¦ #Ukraina - 7⃣7⃣4⃣ tys.,
ð§ð¾ #Białoruś - niemal 1⃣3⃣4⃣ tys.,
ð¬ðª #Gruzja - ponad 2⃣7⃣ tys.
Łącznie na koniec ubiegłego miesiąca #obcokrajowcy ubezpieczonych w ZUS… pic.twitter.com/l2oAlGMNv9
Dziennik ocenia, że w kolejnych latach, gdy zmiany demograficzne w Polsce będą szybko zmniejszać liczbę krajowych kandydatów do pracy (osób w wieku produkcyjnym), pozytywny wpływ imigrantów zarobkowych spoza Unii Europejskiej powinien być jeszcze większy.
"Jak przypominała Kulesa, w ostatnich trzech latach liczba cudzoziemców z zezwoleniem na pracę w Polsce wzrosła prawie dwukrotnie (do ponad 1,5 mln w IV kw. zeszłego roku). Z kolei w rejestrach ZUS na koniec czerwca było już prawie 1,2 mln obcokrajowców" – czytamy.
Gazeta zwraca jednak uwagę na problem barier, które napotykają na polskim rynku pracy fachowcy z zagranicy, o których zabiega dziś większość rozwiniętych państw. Jedną z nich jest ograniczenie zezwolenia na pracę do konkretnego pracodawcy i stanowiska, co utrudnia obcokrajowcom choćby możliwość awansu.
Czytaj więcej:
Raport: Bez imigrantów Polskę czeka kryzys gospodarczy i społeczny