"Efekt Taylor Swift": Nawet 100 tys. turystów pojawi się w Warszawie na początku sierpnia

W piątek 17 marca 2023 roku rozpoczęła się trasa koncertowa gwiazdy Taylor Swift pod nazwą The Eras Tour. Artystka zaczęła od serii 52. koncertów w Stanach Zjednoczonych.
Agencja Pollstar już okrzyknęła trasę pierwszą wartą ponad miliard dolarów — sprzedano 34,3 mln biletów, a średnia cena wyniosła 238 dolarów (961 zł). Każdy koncert przyniósł około 17 mln dolarów (ok. 68 mln zł), a dodając do tego 200 mln dolarów (ok. 800 mln zł) ze sprzedaży towarów, kwota robi się już co najmniej imponująca. Mowa tylko o przychodach, które trafią do kieszeni Taylor i podmiotów z nią skojarzonych.
Danych na temat innej części rynku dostarczają analitycy z AirDNA. Według nich, koncerty w tej części świata przełożyły się na około 27 mln dolarów (ok. 108 mln zł) dodatkowych przychodów z najmu krótkoterminowego. Zgodnie z szacunkowymi wyliczeniami, około 75 proc. z tej kwoty wynikało z dodatkowego popytu na noclegi. Pozostałe 25 proc. to wzrost stawek za wynajem, który wynikał z wyższego obłożenia obiektów.
Tę sytuację okrzyknięto efektem Taylor Swift, na którym najbardziej skorzystali wynajmujący w Los Angeles, gdzie odbyło się 6 koncertów — omawiana grupa zarobiła tam dodatkowe 6,5 mln (ok. 262 mln zł). Na drugim miejscu znalazło się Nashville z wynikiem 3,8 mln dolarów (153 mln zł), a tuż za nim uplasowało się Phoenix z zarobkiem 2,7 mln (ok.108 mln zł). W Cincinnati (tym razem według danych pozyskanych od Lyft) ceny pokoi w Days Inn gwałtownie wzrosły z 72 dolarów do 1024 dolarów za noc w czasie koncertu Taylor.

W Europie zaplanowanych jest 51 koncertów, więc czysto teoretycznie można przypuszczać, że sukces zza oceanu się powtórzy. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że najem krótkoterminowy jest nieco tańszy niż w USA, skala może być mniejsza, chociaż apetyty wynajmujących krótkoterminowo, są duże, o czym świadczy sytuacja z Edynburga.
Otóż władze tego szkockiego miasta przewiozły pewną liczbę osób w kryzysie bezdomności do innych miast, aby zwolnić miejsce dla fanów Taylor Swift przybywających z innych części kraju.
Seria koncertów w Polsce zbliża się wielkimi krokami — mają one odbywać się codziennie, zaczynając od 1, a kończąc na 3 sierpnia. W związku z tym ceny usług noclegowych zaczęły rosnąć już długo przed wydarzeniem, a liczba miejsc nieubłaganie się kurczy.
Sprzedaż biletów na wydarzenie rozpoczęła się w lipcu zeszłego roku. Najtańsze miejscówki kosztowały 199 zł, a za najdroższe trzeba było zapłacić ponad 2 tys. zł. Trzydniowy koncert oznacza, że bilety kupiło 240 tys. osób — to są ludzie, którzy zostawią dodatkowe pieniądze m.in. w restauracjach, barach, korporacjach taksówkarskich i na rynku najmu krótkoterminowego.

Zapewne będąc pod wrażeniem wyników zza oceanu, polscy przedsiębiorcy liczą na podobny obrót spraw. Jednak pozostając przezornymi (a może raczej podążając za prawami popytu i podaży, w końcu w lipcu 2023 roku miejsc noclegowych w Warszawie było 39 584), ci zajmujący się rynkiem najmu krótkoterminowego podnoszą ceny. W oszacowaniu skali zjawiska pomagają dane pozyskane od Renters.pl.
Chcąc zarezerwować pokój typu studio w Warszawie, 30 lub 31 lipca chętny zapłaci od 200 do 400 zł za dobę. Jednak już dzień później ten sam pokój będzie go kosztował już od 400 do 700 zł. Jest to wzrost o 100 i 75 procent w ciągu jednego dnia! Po 3 sierpnia ceny wracają do poziomu z lipca. Podobnie wygląda sytuacja z pokojami oferującymi jedno i dwa łóżka. W pierwszym przypadku ceny między ostatnimi dniami lipca a początkiem sierpnia rosną od 66 do 100 procent. W drugim od 100 do 200 procent.
Z jeszcze ciekawszą sytuacją mamy do czynienia porównując ceny rok do roku. W sierpniu 2023 roku za pokój typu studio chętni płacili od 180 do 330 zł — czyli ok. 120 proc. mniej. Ceny pokoi z jednym łóżkiem wzrosły o 150 i 127 procent, a z dwoma o 185 proc. i 125 proc.
Choć fani gwiazdy przyjeżdżający do Warszawy na 3 dni raczej nie rozważają wynajmu mieszkania na dłużej, warto porównać te dwa sektory, aby w pełni zobrazować skalę podwyżek na rynku najmu krótkoterminowego. Dane dotyczące najmu długoterminowego dostarcza serwis GetHome.pl.

Średnia cena mieszkania do wynajęcia w Warszawie to 4 756 zł. Warto dodać, że jest to cena wynajęcia mieszkania na miesiąc. Cena wynajmu mieszkania 2-pokojowego to 3 836 zł miesięcznie, więc porównując do wynajmu pokoju na 3 dni w czasie koncertu gwiazdy (1800 zł x 3 dni = 5400 zł), najem długoterminowy bardziej się opłaca.
Tego, ile przeciętny fan wyda na pobyt w Warszawie w związku z koncertem, nie sposób na razie dokładnie oszacować. Jednak według jednego z brytyjskich banków, typowy fan wyda przeciętnie 642 funty na podróże, zakwaterowanie i inne wydatki — w sumie zasilając brytyjską gospodarkę 755 mln funtami.
Już wiemy, że w Polsce fan gwiazdy zapłaci za nocleg średnio 866 zł za dobę. Szacuje się, że do Warszawy przyjedzie około 100 tys. fanów. Powyższe wyliczenia dają branży noclegowej przychód w wysokości ponad 86 mln zł.
Pytanie, jaki zysk przyniesie to Warszawie w całej skali mikro i makroekonomicznej? Odpowiedź poznamy już po wielkim wydarzeniu.

Tak wysokie wzrosty są poniekąd zrozumiałe dla fanów gwiazdy, którzy tuż po bitwie o bilety mogli spodziewać się kolejnych, nadprogramowych wydatków. Jednak nie wszyscy podzielają entuzjazm fanów gwiazdy. Mieszkańcy miasta w tym terminie muszą liczyć się z korkami oraz tłumem turystów.
Czytaj więcej:
Polska liderem wśród wzrastających cen mieszkań w Europie
Wzrost cen mieszkań w Polsce trzeci najwyższy na świecie
Mieszkania w Polsce sprzedają się coraz drożej