EURO 2024: Hiszpania i Francja w półfinale
W Stuttgarcie zmierzyły się dwie najbardziej utytułowane drużyny w historii Euro, trzykrotni mistrzowie kontynentu. Mecz, okrzyknięty przez media przedwczesnym finałem, nie zawiódł oczekiwań. Było to wspaniałe i dramatyczne widowisko.
Hiszpanie prowadzili od 51. minucie po bramce Daniego Olmo. To zmusiło Niemców do zaatakowania hiszpańskiej bramki. Gospodarze napierali coraź groźniej, w 77. minucie zabrakło centymetrów po strzale w słupek Niclasa Fuellkruga, aż w 89. minucie dopięli swego. Po dośrodkowaniu Joshua Kimmich odegrał piłkę głową do tyłu i Florian Wirtz strzelił nie do obrony. Piłka minęła gąszcz nóg hiszpańskich obrońców, odbiła się od słupka i wpadła do siatki.
W dogrywce Niemcy domagali się rzutu karnego po dotknięciu piłki ręką przez Marca Cucurellę, ale angielski arbiter Anthony Taylor pozostał niewzruszony. W 119. minucie nastąpiła decydująca akcja. Olmo idealnie dośrodkował do Mikela Merino, który głową zdobył zwycięską bramkę.
ðªð¸ Merino in the final seconds to win the quarter-final... ð¥µ#EUROLastMinute | @Hublot pic.twitter.com/Yn4A1hi9Qz
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 5, 2024
Niemcy rzucili się jeszcze do ataku, mając w ostatnich sekundach przewagę liczebną po czerwonej kartce dla Daniego Carvajala, ale wyrównać i doprowadzić do konkursu karnych nie zdołali. Toni Kroos, mistrz świata z 2014 roku i wieloletni piłkarz Realu Madryt, z opuszczoną głową opuszczał boisko. W ten sposób zakończył karierę piłkarską.
Selekcjoner reprezentacji Hiszpanii Luis de la Fuente nie mógł się nachwalić swoich zawodników. "Oni są nienasyceni. Jestem dumny, że mogę trenować takich piłkarzy. Wielu z nich znam od lat. Są przyzwyczajeni do rywalizacji na najwyższym poziomie i mają szansę wygrać turniej" - powiedział na konferencji prasowej. "Niemcy zasługiwały na więcej" - podkreślił z kolei trener Julian Nagelsmann.
Odmienne nastroje zapanowały w Niemczech. Oczekiwana "letnia bajka" piłkarskiej reprezentacji "dobiegła dramatycznego końca. Trzykrotni mistrzowie Europy przegrali 1:2 po dogrywce ze swoimi odwiecznymi rywalami, Hiszpanią, w ćwierćfinale i nie odegrają już żadnej roli w ostatnim rozdziale mistrzostw Europy" - napisał dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
ð° Theo Hernández scored the winning penalty as France edged past Portugal in their quarter-final ð#EURO2024 | #PORFRA
— UEFA EURO 2024 (@EURO2024) July 5, 2024
Wieczorem w Hamburgu został rozegrany inny europejski klasyk - mecz Francji z Portugalią, drużyn, które miały rachunki do wyrównania. "Trójkolorowi" pokonali rywali w półfinałach po dogrywkach w 1984 i 2000 roku, by sięgnąć potem po dwa tytuły mistrzowskie. Ale w finale Euro 2016, którego byli gospodarzami, przegrali po dogrywce 0:1.
Emocje w ich czwartym starciu w fazie pucharowej zaczęły się dopiero w drugiej połowie. Portugalczycy, z rozgrywającym 30. mecz w mistrzostwach Europy Cristiano Ronaldo, pierwsi groźniej zaatakowali, a Mike Maignan musiał wykazać się refleksem przy strzałach Bruno Fernandesa, Joao Cancelo i Vitinhi.
To obudziło "Trójkolorowych", a na bramkę Diogo Costy uderzali Eduardo Camavinga i Ousmane Dembele. Dogrywka tym razem nie przyniosła rozstrzygnięcia. W karnych zwyciężyli Francuzi. Zdecydowała nieudana próba Joao Felixa, który trafił w słupek.
Zwycięzcy piątkowych meczów zmierzą się ze sobą w półfinale we wtorek w Monachium. Drugą parę półfinałową poznamy dzisiaj po meczach Anglii ze Szwajcarią oraz Holandii z Turcją.
Czytaj więcej:
EURO 2024: Dzisiaj ruszają ćwierćfinały, dwa szlagiery na początek
EURO 2024: Szwajcarzy gotowi na wielką bitwę z Anglią
EURO 2024: Książę William obejrzy z trybun ćwierćfinałowy mecz Anglii