W angielskich szkołach coraz więcej zawieszeń. Nauczyciele nie radzą sobie z zachowaniami uczniów

Uporczywe, zakłócające spokój zachowanie jest najczęstszą przyczyną zawieszenia lub wykluczenia dzieci ze szkoły. Zgodnie z prawem, dyrektorzy mogą wykluczyć uczniów jedynie z powodu naruszenia regulaminu szkoły - każda placówka zobowiązana jest do posiadania odpowiednich przepisów wyjaśniających okoliczności, w których może dojść do zastosowania takiej kary.

Jeśli zachowanie dziecka zakłóca przebieg lekcji, powodując zakłócenia w nauce innych uczniów, może ono zostać usunięte z klasy. Jeżeli takie sytuacje będą się powtarzać, niektóre szkoły podwyższają karę właśnie do zawieszenia, czyli do wykluczenia z nauki na czas określony.

Nie mogą jednak wykluczyć ucznia ze względu na złe oceny, stan zdrowia lub specjalną potrzebę edukacyjną.

Zawieszenie jest środkiem dyscyplinarnym, stosowanym najczęściej wtedy, gdy dochodzi do poważnych naruszeń szkolnych przepisów dotyczących zachowania (włączając w to znęcanie się ucznia nad innymi).  

Każde zawieszenie ucznia, nawet na krótki czas, jest formalnie zarejestrowane w jego aktach - może on być zawieszony w swoich obowiązkach maksymalnie 45 dni w każdym roku szkolnym.

Dane pokazują, że liczba zawieszeń wzrosła o prawie trzy czwarte w porównaniu z wiosną 2019 r. – przed pandemią Covid. Poprzednia najwyższa łączna liczba zawieszeń w jednym roku miała miejsce w sezonie 2021/2022 i wyniosła 578 280.

Według najnowszych dostępnych danych, w roku 2022/2023 na jesienny i wiosenny semestr zawieszono 511 270 osób, przy czym w semestrze wiosennym doszło do 3 039 trwałych wykluczeń.

Jeśli w semestrze letnim liczby utrzymają się na tym samym poziomie, w bieżącym roku szkolnym w Anglii może dojść do rekordowej liczby zawieszeń.

Stowarzyszenie Liderów Szkół i Uczelni twierdzi, że dane odzwierciedlają to, co słyszą od dyrektorów szkół.

"Niektórzy uczniowie mają naprawdę trudną sytuację i nie potrafią poradzić sobie z zapanowaniem nad swoim zachowaniem. Jest ku temu wiele przyczyn – problemy ze zdrowiem psychicznym, niezaspokojone specjalne potrzeby edukacyjne, brak zaangażowania w program nauczania, a w niektórych przypadkach poważne problemy w rodzinach" – tłumaczy Pepe Di'Iasio, sekretarz generalny stowarzyszenia.

"Problemy behawioralne często nasilają się do punktu, w którym zawieszenie – lub wykluczenie – jest jedyną opcją, jaka pozostaje" - dodaje.

Ankieta zlecona przez BBC wykazała, że w tym roku prawie jeden na pięciu nauczycieli został uderzony przez ucznia, a niektórzy opisują te sytuacje jako "niekończącą się bitwę".

Ministerstwo Edukacji zainwestowało 10 milionów funtów w "centra zachowań" (behaviour hubs) – program, w ramach którego szkoły oferują mentoring i wsparcie osobom zmagającym się z trudnymi zachowaniami. To może jednak nie wystarczyć, by zażegnać kryzys.

"Wczesna interwencja jest często kluczowa – cięcia środków rządowych na usługi wspierające szkoły utrudniły dzieciom i rodzinom dostęp do pomocy w zakresie zdrowia psychicznego i opieki społecznej" - zauważa Paul Whiteman, sekretarz generalny Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów Szkół.

Najwyższy wskaźnik zawieszeń i wykluczeń odnotowano na północnym wschodzie, podczas gdy najniższy w centrum i na zewnątrz Londynu.