Były brytyjski wiceminister obrony: Powinniśmy rozważyć wysłanie wojsk na Ukrainę
W obszernym wywiadzie dla stacji Sky News Heappey, który stanowisko to pełnił przez 4,5 roku, podkreślił, że wspieranie Ukrainy w wojnie z Rosją jest kluczowe dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii i całej Europy.
Wezwał Wielką Brytanię i jej sojuszników, aby poszły jeszcze dalej w dostarczaniu broni, która jest potrzebna Ukrainie do odpierania rosyjskich ataków.
"Myślę, że musimy teraz ponownie potrząsnąć drzewem, aby dowiedzieć się, co jeszcze możemy dać z naszych obecnych zapasów. Jaki jest kolejny próg zdolności, który moglibyśmy osiągnąć poza (pociskami manewrującymi) Storm Shadow?" - stwierdził.
UK should consider sending troops to Ukraine says former minister - but away from the frontline https://t.co/LeONhd9rpc
— Sky News (@SkyNews) April 12, 2024
Nie chciał zdradzić, o jaką konkretnie broni może chodzić, wyraził natomiast poparcie dla słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona na temat potencjalnej potrzeby rozmieszczenia zachodnich wojsk na Ukrainie.
"Myślę, że niektóre z rzeczy, które ostatnio zasugerował Macron, naprawdę zasługują na rozważenie" - zauważył Heappey.
Zapytany, czy oznacza to wysłanie wojsk, odparł: "Myślę, że trzeba uważać na to, jak się to robi. Zdecydowanie nie w pobliżu strefy walk. Trzeba być bardzo, bardzo ostrożnym, aby nie doprowadzić do wojny miedzy Rosją a NATO. Ale myślę, że warto zbadać, co głębiej - w głębi Ukrainy - mogłaby zrobić społeczność darczyńców" - wyjaśnił.
Naciskany dalej, czy oznacza to rozmieszczenie brytyjskich żołnierzy na misji szkoleniowej na Ukrainie, Heappey odpowiedział: "Cóż, myślę, że warto to rozważyć".
Former armed forces minister James Heappey MP says the UK must be better prepared for war at a time of growing threats
— Sky News (@SkyNews) April 12, 2024
Watch the interview in full here: https://t.co/ymebiAAoXx pic.twitter.com/jVI36PXPGo
Zaznaczył również, że w czasach rosnących zagrożeń Wielka Brytania musi być lepiej przygotowana na wojnę, w tym poprzez odtworzenie dużych sił "rezerwy strategicznej", tysięcy weteranów, którzy mogą być zobowiązani do ponownej służby w czasie konfliktu.
"Są tak naprawdę dwie rzeczy, które postanowiłem osiągnąć w moim pozostałym czasie jako poseł" - powiedział Heappey, który nie będzie się ubiegał o reelekcję i po upływie tej kadencji Izby Gmin odejdzie z polityki.
"Po pierwsze - przedstawić argumenty za zwiększeniem wydatków na obronność: do 2,5 proc. (PKB) obecnie, 3 proc. do 2030 roku. A po drugie, abyśmy ponownie zainwestowali i skoncentrowali się na naszej strategicznej odporności jako narodu i naszej zdolności do walki wojennej i przetrwania każdego innego rodzaju kryzysu, który może pojawić się na naszej drodze" - wyjaśnił.
Czytaj więcej:
Sky News: Brytyjski rząd nie ma żadnych planów działania w razie wybuchu wojny
Brytyjscy emerytowani wojskowi: Musimy iść śladem Polski i szybko się zbroić
UK: "Byli ministrowie obrony nie mają racji, twierdząc, że kraj jest nieprzygotowany na wojnę"
Alez oczywiscie ze trzeba poslac jest oddzial zaczynamy sunak boys, co nie chcial pokoju,ich rodziny dzieci zony kochanki dalej idziemy w drugiej lini Pakis udajacy burmistrza podrzegacz wojenny jak wyzej z rodzina dziacmi pozniej caly parliament z izba lordow i reszta bedzie na pierwszej lini my za nimi
Pawel Kowal@ Wszescy nie pojda na wojne. Ktos tu zostnie -emigranci z ukraju