UK: Rekordowa liczba chorych odchodzących z pracy
Liczba dorosłych biernych zawodowo ze względu na zły stan zdrowia wzrosła z 2,1 mln w lipcu 2019 r. do najwyższego poziomu 2,8 mln w październiku 2023 r. – informuje Resolution Foundation, której celem jest poprawa poziomu życia rodzin o niskich i średnich dochodach.
Co prawda w grudniu ta liczba spadła do 2,7 mln, ale wciąż jest to "najdłużej utrzymujący się wzrost" od lat 1994–1998, kiedy odnotowano pierwsze podobne rekordy. Najdłuższy poprzedni okres rosnącej bierności zawodowej spowodowanej złym stanem zdrowia wynosił 55 miesięcy, między 1994 a 1998 rokiem.
Obecna sytuacja jest o tyle niepokojąca, że nie jest to jedyny problem rynku pracy na Wyspach. Niedawno okazało się bowiem, że ponad jedna piąta dorosłych w Wielkiej Brytanii w ogóle nie szuka pracy - i w przeważającej liczbie przypadków jest to także spowodowane względami zdrowotnymi.
Sick people leaving workforce at record highs https://t.co/KGuTPCPjQe
— BBC Scotland News (@BBCScotlandNews) March 23, 2024
Z raportu Resolution Foundation wynika, że najwyższy odsetek osób pozostających bez pracy z powodu trwającej choroby znajdował się na obu końcach spektrum wiekowego.
"Osoby młodsze i starsze łącznie odpowiadają za dziewięć dziesiątych wzrostu ogólnej bierności zawodowej, co może mieć poważny wpływ zarówno na poziom życia jednostki, jak i ścieżki kariery" – stwierdziła Louise Murphy, starsza ekonomistka Fundacji.
Zwrócono ponadto uwagę na dane Departamentu Pracy i Emerytur (DWP) dotyczące wniosków o rentę inwalidzką. Stwierdzono, że wzrost liczby wniosków o PIP - świadczenie dla osób z problemami zdrowotnymi niezwiązane z wysokością dochodów - jest "najbardziej uderzający", a liczba wniosków wzrosła o 68% w latach 2020–2024.
W grupie wiekowej 16–17 lat liczba nowych roszczeń PIP wzrosła o 138%.
Fundacja stwierdziła, że jeśli nie stanu zdrowia społeczeństwa się nie poprawi, a bierność zawodowa nie zostanie ograniczona, doprowadzi to do większych obciążeń NHS i wydatków na opiekę społeczną.
Według danych Ministerstwa Pracy i Emerytur, dotyczące schorzeń odnotowane w ocenach zdolności do pracy, 69% osób twierdziło, że ma zaburzenia psychiczne, a 48% miało problemy z bólami stawów lub mięśniowo-szkieletowymi.
Aby zaradzić długotrwałemu brakowi aktywności zawodowej, minister skarbu Jeremy Hunt zapowiedział w listopadzie reformy obejmujące bardziej rygorystyczne testy zdolności do pracy i wsparcie dla osób jej poszukujących, co ma sprawić, że zatrudnienie znajdzie 200 000 osób więcej. W ramach tych planów rząd chce także znieść kontrowersyjną ocenę zdolności do pracy.
Czytaj więcej:
Londyn: Rośnie frekwencja pracowników w biurach w piątki
Ponad 1/5 dorosłych w UK nie poszukuje pracy. Rząd szuka sposobów na walkę z biernością zawodową
A może duże korpoarcjie przestaną nas truć. Pracowałem dla dużej firmu w UK robiliśmy smaki wodne albo proszki smakowe flavours dodawali tam takich rzeczy że ja się nie dziwię zie ludzie mają problemy zdrowotne. Pewnie wszędzie w dużych firmach dodają małe ilości trucizn. Według prawa mogą. Np zeby produkt na swojej etykiecie można było nazwać naturalnym dodawali 25 procent naturalnych a reszta to nie jakieś smaki itd
Niech Zabronią dosypywanie Chemi do jedzenia to wszyscy będą zdrowi
Zgadzam sie z komentujacymi.
Zywnosc jest powodem wiekszosci chorob.
Sybstancjie rakotworcze w produktach na polkach sklepowych to norma.
Najlepiej kupowac jedynie warzywa/owoce, mieso, ryby, nabial ( ale sprawdzac czy przypadkiemw jogurcie nie ma jakis dziwnych dodatkow) i ozonowac wszystko co sie zakupilo. Zadnych polproduktow. Niestedy robiac zakupy w koszykach ludzi widze wiekszosc mikrofalowego zarcia, Coca cole lub inne truczny, szczyt to poprodukt do piekarnika. To jest przerazajace. Ludzie sa swiadomi a nadal kupuja te chemie!
Ludzie będą zdrowsi bo zaczęli mielić i dodawać robaki do żywności.
Praktycznie już w każdym produkcie są.
Za niedługo można się spodziewać że na beli kebaba będzie 10% mięsa ze szczura bo tyle ich jest w UK że aż żal marnować.
Frytki też już zaczęli robić z prasowanej papki zamiast całych ziemniaków.
Hindus u mnie jeszcze twardo się trzyma ziemkniaka bo bierze taniej całe worki z polskiej hurtowni mu przywożą bo te UK sama woda strzelają w oleju i bez smaku trzeba ocetem polewać.
W Irlandii Północnej większość osób załatwia sobie PIP-a . Są nawet osoby z paraliżem ręki na piśmie ale jakoś jeżdżą samochodem. Zamiast pracować co bystrzejszy se załatwia PIPa