Zasiłki dla bezrobotnych pochłaniają dziesiątki miliardów funtów. Londyn ponosi największe koszty

Alternatywny, ale równie przygnębiający wskaźnik bierności zawodowej właśnie osiągnął nowy, niepokojący rekord - zauważa Standard.co.uk.
Według najnowszych danych Ministerstwa Pracy i Emerytur (DWP), w UK ponad 6,5 miliona osób pobiera zasiłki dla osób pozostających bez pracy. To pierwszy raz w historii, kiedy osiągnięto takie wskaźniki.
Ta liczba – większa niż całkowita populacja Birmingham, Leeds, Glasgow, Manchesteru, Sheffield, Bradford, Edynburga, Liverpoolu i Bristolu razem wziętych – wzrosła o pół miliona od momentu, gdy Partia Pracy doszła do władzy nieco ponad rok temu (według analizy danych DWP).
Kto pobiera te świadczenia?
W skład tej liczby wchodzą:
- osoby aktywnie poszukujące pracy,
- opiekunowie osób niepełnosprawnych lub chorych,
- osoby "wyłączone" z rynku pracy z powodu złego stanu zdrowia, które otrzymują różne formy zasiłków, głównie Universal Credit oraz Employment and Support Allowance.
To właśnie ta ostatnia grupa najbardziej niepokoi rząd i zaczyna martwić rynki finansowe.
Odsetek populacji w wieku produkcyjnym pobierającej zasiłki związane z niezdolnością do pracy – w tym osoby pracujące, ale otrzymujące PIP (Personal Independence Payment) – przekroczył już poziom 1 na 10.
W 2019 roku (przed pandemią) wynosił 7,7%. Na początku 2025 roku osiągnął już 11,4%.
Premier Keir Starmer, ministra finansów Rachel Reeves oraz ministra opieki społecznej Liz Kendall doskonale zdają sobie sprawę, że ta trajektoria musi zostać zahamowana, a najlepiej odwrócona.
Jednak pierwsza poważna próba reformy świadczeń społecznych w lipcu spotkała się z buntowniczym sprzeciwem posłów Partii Pracy. Rząd był zmuszony do wycofania się z kluczowych zmian w ustawie o Universal Credit i PIP, co oznaczało, że planowane oszczędności w wysokości 5 miliardów funtów przepadły.
To uderzyło w plany budżetowe Reeves i wysłało niepokojący sygnał: każda kolejna próba cięć socjalnych może się skończyć podobnie.

Dlaczego liczba osób na zasiłkach chorobowych tak wzrosła?
Przyczyny są złożone, ale jedno jest pewne: od czasów pandemii nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia społeczeństwa. Szczególnie szybko rośnie liczba młodych ludzi ubiegających się o zasiłki z powodów psychicznych, choć źródła tego zjawiska wciąż nie są do końca zrozumiałe.
W 2024 roku 41% wszystkich wniosków dotyczyło zaburzeń psychicznych i behawioralnych (w 2019 – 32%). W grupie wiekowej 25 lat i poniżej – aż 69%.
Według Institute for Fiscal Studies, przeciętny 20-latek w 2025 roku ma dziś takie samo prawdopodobieństwo otrzymania zasiłku zdrowotnego, jak 39-latek w 2019 roku.
Geograficzne rozłożenie wniosków jest wyraźne.
Najwięcej świadczeń zdrowotnych przypada na miasta i regiony Midlands, północy Anglii, Szkocji i na wybrzeżach. Najbardziej newralgiczne punkty to: Birkenhead Central na półwyspie Wirral oraz Grimsby East Marsh & Port w północno-wschodniej części hrabstwa Lincolnshire , gdzie 34% dorosłych pobiera zasiłki z powodu choroby.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja na południu Anglii i w Londynie. W zestawieniu ponad 350 jednostek administracyjnych, pierwszy londyński okręg — Islington — pojawia się dopiero na 111. miejscu (8,8%). Natomiast na samym dole listy znajduje się City of London z wynikiem zaledwie 1,8%.
To, że stolica nie doświadcza w takim stopniu problemu świadczeń chorobowych, nie oznacza, że nie ponosi jego skutków. Ktoś musi płacić rachunek – a są to przede wszystkim podatnicy z Londynu i okolic.
W 2022/23 Londyn otrzymał 40,5 miliarda funtów w ramach "ochrony socjalnej" (12,5% krajowego budżetu na świadczenia) oraz zapłacił 217,7 miliarda funtów podatków — to 22% całego dochodu podatkowego UK.
Jeśli kraj ma znowu rozwinąć skrzydła gospodarczo, trzeba odciążyć system od kosztów szybko rosnących zasiłków chorobowych i niezdolności do pracy. To wymaga ogromnego, spójnego planu strategicznego – niemal lustrzanego odbicia reform rządu Attlee’ego z lat 40., które stworzyły państwo opiekuńcze.
Jednak jak dotąd, brakuje oznak, że obecny rząd Partii Pracy jest gotów stawić czoła tej herkulesowej pracy.
Czytaj więcej:
W UK bardziej opłaca się być na zasiłku niż pracować? Nowa analiza nie pozostawia wątpliwości
Kto w UK dostaje Universal Credit? Po raz pierwszy podano status imigracyjny tych osób
Zmiana w brytyjskich przepisach podatkowych może wypchnąć z rynku pracy osoby o niskich dochodach
Liczba osób ubiegających się o zasiłek Universal Credit osiągnęła rekordowy poziom
Czy można wyjechać za granicę, pobierając Universal Credit? Oto rządowe wytyczne
Zasiłki chorobowe furtką do wczesnej emerytury? Miliony osób w UK poza rynkiem pracy
Brytyjski rząd zaostrzy przepisy dotyczące zasiłków na dzieci mieszkające poza UK
Rekordowe 6,5 mln Brytyjczyków pobiera zasiłki dla bezrobotnych