Zakaz jedzenia w transporcie publicznym sposobem na walkę z otyłością?
W swoim najnowszym raporcie Sally Davies, która pełni rolę Chief Medical Officer (CMO) w szeregach NHS England, wezwała do nałożenia dodatkowych podatków na jedzenie, które nie spełnia norm zdrowego.
Ekspertka zwróciła uwagę, że "śmieciowe" jedzenie jest bardzo tanie i zbyt dostępne dla ogółu, a "popyt na fast-foody dodatkowo napędzają reklamy i smartfonowe aplikacje do zamawiania".
Davies oceniła, że większość dzieci codziennie musi wybierać, co zjeść, "z szeregu niezdrowych opcji".
Zdaniem specjalistki, kolejnym krokiem powinno być również całkowite zakazanie konsumowania przekąsek w środkach transportu publicznego. Możliwość zjedzenia np. w metrze kupionego na wynos jedzenia wpisuje się w ogólny trend "szybkiego jadania", które w całości opiera się na niezdrowej żywności.
Sally Davies wskazała, że rząd Wielkiej Brytanii może mieć spory problem, jeśli nie zastosuje się do tych rekomendacji, ponieważ obiecał zmniejszyć problem otyłości o połowę do 2030 roku. "Jeśli nie zostaną wprowadzone zmiany, otyłość będzie narastać, a nie się zmniejszać" - dodała ekspertka.
Czytaj więcej:
Naukowcy: Za otyłość dzieci w UK winę ponoszą pracujące mamy
Hiszpania najzdrowszym krajem na świecie
W UK otyłość "wywołuje więcej przypadków niektórych nowotworów niż palenie"