Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Wielka Brytania pod wodą. Trwają ewakuacje

Wielka Brytania pod wodą. Trwają ewakuacje
W wielu miejscach sytuacja jest dramatyczna. (Fot. Getty Images)
Co najmniej 420 nieruchomości zostało zalanych podczas trwających w Wielkiej Brytanii powodzi, które są skutkiem przejścia przez ten kraj w miniony weekend sztormu Dennis - podała dzisiaj rządowa Agencja Środowiska (EA), zastrzegając, że ta liczba zapewne wzrośnie.
Reklama
Reklama

Dziś wczesnym popołudniem w Anglii obowiązywało aż sześć poważnych ostrzeżeń powodziowych, oznaczających bezpośrednie zagrożenie dla życia - wszystkie w zachodniej Anglii, 150 ostrzeżeń powodziowych, które oznaczają, że powodzie lub podtopienia są spodziewane i 192 alerty, czyli że są one możliwe. Ponadto, w mocy pozostają dwa poważne ostrzeżenia powodziowe w Walii.

Najtrudniejsza sytuacja panuje w południowej Walii oraz w leżących na wschód od niej angielskich hrabstwach Shropshire, Herefordshire i Worcestershire.

W wielu miejscowościach wzdłuż rzeki Severn, która przepływa przez Walię i zachodnią Anglię, dziś w nocy i rano prowadzona była ewakuacja. Co więcej, podtopienia nie dotyczą jedynie małych miejscowości, bo odcięta od świata pozostaje obecnie większość 70-tysięcznego Shrewsbury.

Najtrudniejsza sytuacja panuje w południowej Walii oraz angielskich hrabstwach Shropshire, Herefordshire i Worcestershire. (Fot. Getty Images)

Dziś wieczorem poziom wody w rzece Severn w miejscowości Ironbrigde - gdzie znajduje się słynny, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO pierwszy na świecie most żeliwny - ma sięgnąć 6,7 metra. Na innej rzece Wye w południowej Walii w miejscowości Monmouth już rano zanotowano najwyższy w historii poziom 7,15 m, czyli o 65 cm więcej, niż wynosił dotychczasowy rekord.

Wczoraj wieczorem potwierdzono śmierć 55-letniej kobiety, która została porwana przez wodę na rzece Teme w miejscowości Tenbury Wells. Jej poszukiwania trwały od niedzieli.

To druga ofiara śmiertelna sztormu Dennis - w sobotę był on przyczyną wypadnięcia za burtę członka załogi maltańskiego tankowca, do czego doszło w pobliżu Margate we wschodniej Anglii.

Tymczasem przybiera na sile dyskusja czy reakcja rządu na powódź jest wystarczająca. Rzecznik Downing Street zapewnił dzisiaj, że premier Boris Johnson jest na bieżąco informowany o sytuacji.

Jednak jego krytycy i opozycja wytykają mu, że dotychczas nie zdecydował się na zwołanie rządowego sztabu kryzysowego ani nie odwiedził zalanych terenów, co zrobił podczas poprzednich powodzi jesienią zeszłego roku, gdy trwała kampania wyborcza.

Czytaj więcej:

Ciara zabiła drugą osobę w UK. Na horyzoncie sztorm Dennis

Kolejny dzień odwołanych lotów w UK. Huragan Dennis silniejszy, niż sądzono

Wielka Brytania zmaga się ze skutkami sztormu Dennis

Sztorm Dennis: Rekordowa liczba ostrzeżeń powodziowych w UK

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 27.03.2024
    GBP 5.0327 złEUR 4.3153 złUSD 3.9857 złCHF 4.4018 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama