WHO: Nie jesteśmy blisko końca epidemii w Europie
Podczas konferencji prasowej w Kopenhadze, Kluge ostrzegł, że mimo obiecujących trendów spadku liczby nowych infekcji w niektórych państwach w Europie, to w innych krajach zachorowań wciąż przybywa w szybkim tempie. Dlatego - stwierdził Kluge - kontynent ma przed sobą jeszcze długą drogę, zanim sytuacja będzie opanowana.
Inny ekspert organizacji, Bruce Aylward zaapelował przy tym by państwa, które decydują się na znoszenie wprowadzonych restrykcji - w przyszłym tygodniu planują zrobić to Czechy, Austria i Dania - robiły to powoli i stopniowo. Jako wzór podał postawę Chin i Singapuru.
"Każdy kraj musi sam zdecydować, jak chce do tego podejść. Ale żadne państwo nie jest w stanie samo pokonać tej pandemii" - podkreślił Aylward, wzywając do skoordynowania działań.
Przedstawiciele WHO zarekomendowali państwom mieszane podejście wprowadzenia ograniczeń kontaktów oraz prowadzenia testów.
Jednak Kluge stwierdził, że kluczowe będą nie restrykcje, lecz masowy program testów i śledzenia kontaktów, który pozwoli zidentyfikować zakażonych i odizolować ich od reszty społeczeństwa. Dodał, że tylko w ten sposób można nie tylko "spłaszczyć krzywą" epidemii, lecz ją obciąć.
Czytaj więcej:
WHO: 95 proc. ofiar koronawirusa w Europie to osoby po 60. roku życia
WHO: W pewnych sytuacjach noszenie masek może spowolnić rozwój epidemii
WHO: Wypłaszcza się krzywa zgonów i zakażeń w Europie Zachodniej
WHO ostrzega przed zbyt wczesnym rozluźnianiem restrykcji