Usługa "kliknij i odbierz" wraca do sklepów M&S

Podczas ataku skradziono niektóre dane klientów, a im samym zalecono ostrożność w przypadku otrzymywania e-maili, połączeń i SMS-ów rzekomo pochodzących od M&S.
Atak nie tylko zakłócił działalność internetową firmy, ale również jej działalność w sklepach stacjonarnych, pozostawiając niektóre półki puste w ciągu kilku dni od pierwszego ataku.
M&S szacuje, że cyberatak zmniejszy zyski w bieżącym roku o około 300 milionów funtów, jednak firma ma nadzieję, że część strat zostanie pokryta z ubezpieczenia.
W lipcu dyrektor generalny M&S, Stuart Machin obiecał inwestorom, że do sierpnia sieć upora się z najgorszymi skutkami incydentu.
M&S nie ujawnił, kto ani co stało za cyberatakiem na jej systemy, ale wcześniej przyznał, że był to atak ransomware.
W maju Narodowa Agencja ds. Przestępczości (NCA) wskazała grupę cyberprzestępców Scattered Spider jako kluczowy element swojego śledztwa.
W lipcu policja aresztowała cztery osoby badające cyberataki na M&S i Co-op. Zatrzymani zostali później zwolnieni za kaucją do czasu dalszego dochodzenia.
Czytaj więcej:
UK: 300 mln funtów strat sieci Marks & Spencer na skutek cyberataku
6 tygodni po cyberataku M&S ponownie otwiera stronę internetową dla klientów
Policja aresztowała cztery osoby w związku z cyberatakami na Marks & Spencer i Co-op