UK: Windykatorzy British Gas włamywali się do osób mających problem z rachunkami
Firmy energetyczne mogą uzyskać nakaz sądowy, który daje im prawo do wejścia do mieszkań i zainstalowania liczników przedpłatowych, jeśli klient nie płaci swoich rachunków.
Według doniesień dziennika "The Times", British Gas wysyłał inkasentów, aby "włamywali się" do domów i "na siłę montowali" liczniki przedpłatowe - nawet w sytuacjach, gdy wiadomo było, że ci klienci znajdują się w trudnej sytuacji.
British Gas has announced it will stop applying for court warrants to enter customers’ homes and fit prepayment meters https://t.co/7mnz7mQdzy
— Evening Standard (@EveningStandard) February 2, 2023
Reporter gazety zatrudnił się w firmie windykacyjnej Arvato Financial Solutions, aby ujawnić niezgodne z prawem praktyki. Opisuje m.in. jak w czasie, gdy temperatura na zewnątrz była poniżej zera, zespół windykacyjny w towarzystwie ślusarza włamał się do domu samotnego ojca z trójką małych dzieci, aby założyć mu licznik, wymagający opłacania z góry kosztów gazu.
Inne takie opisane przypadki dotyczyły młodej matki z 4-tygodniowym dzieckiem, kobiety mającej problem z poruszaniem się i niedowidzącej, czy kobiety z niepełnosprawną córką. Na dodatek, jak ujawnia dziennikarz, pracownicy wspomnianej firmy windykacyjnej dostają premie za każdy taki założony licznik, co jest dla nich zachętą do łamania prawa, a włamując się do domów ludzi będących w trudnej sytuacji życiowej, najwyraźniej dobrze się bawili.
Większość gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii płaci za energię i gaz na podstawie wystawianych rachunków z faktycznym zużyciem, ale ok. 4 mln gospodarstw domowych korzysta z liczników wymagających wnoszenia opłat z góry.
Działają one jak karty typu pre-paid w telefonach komórkowych, czyli dopiero po kupieniu bądź doładowaniu konta na określoną kwotę, dostarczane jest ciepło o tej wartości. Korzystają z tego przede wszystkim osoby mające problemy z płaceniem za rachunki, niską zdolność kredytową czy niemające regularnych dochodów.
ðº EXCLUSIVE: British Gas routinely sends debt collectors to break into customers’ homes and force-fit pay-as-you-go meters, even when they are known to have extreme vulnerabilities, a Times investigation can reveal https://t.co/O2CL10cSRz
— The Times and The Sunday Times (@thetimes) February 1, 2023
Wraz ze wzrostem cen energii i gazu w ostatnich miesiącach osób, które mają problem z opłacaniem rachunków, przybywa - np. rachunki opisanej przez dziennikarza "Timesa" kobiety z 4-tygodniowym dzieckiem wzrosły siedmiokrotnie.
W związku z tym firmy energetyczne, nie chcąc dostarczać energii, za którą mogą nie dostać zapłaty, skłaniają klientów do wymiany - lub wymuszają to na dłużnikach poprzez nakazy sądowe - na te wymagające wnoszenia opłat z góry. Te praktyki budzą jednak ogromne kontrowersje, zwłaszcza w zimie, bo wiele osób zostaje w ten sposób w nieogrzewanych mieszkaniach.
Brytyjski regulator rynku energii Ofgem wyjaśniał, że wymiana liczników przy pomocy nakazu sądowego powinna być absolutną ostatecznością, gdy wszystkie inne sposoby rozwiązania sytuacji zawiodą. Po informacjach "Timesa" poinformował o wszczęciu pilnego śledztwa w sprawie sposobu działania British Gas.
Minister biznesu i energii Grant Shapps, który wcześniej zwracał się do firm energetycznych o wstrzymanie wymian liczników, oświadczył, że jest "wstrząśnięty" ujawnionymi informacjami.
Właściciel British Gas, firma Centrica, przyznała, że windykatorzy działali na jej zlecenie i nie ma żadnego usprawiedliwienia dla opisanych działań.
Czytaj więcej:
Kryzys energetyczny skłania mieszkańców UK do przechodzenia na liczniki na kartę
Ostrzeżenie przed inteligentnymi licznikami. Tysiące klientów przełączono na droższe taryfy
Regulator rynku krytycznie o firmach energetycznych: "Nie wspierają klientów z trudnościami"
Citizens Advice: Co 10 sekund komuś kończą się środki na przedpłacie za prąd