Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"Tysiące miejsc pracy w UK zagrożonych przez sztuczną inteligencję"

"Tysiące miejsc pracy w UK zagrożonych przez sztuczną inteligencję"
Zdaniem brytyjskiego ekonomisty, "czwarta rewolucja przemysłowa" będzie miała znacznie większą skalę niż trzy poprzednie i przypomniał, że już teraz wiele miejsc pracy jest zautomatyzowanych. (Fot. Thinkstock)
Główny ekonomista Banku Anglii Andy Haldane ostrzegł na antenie radia BBC przed zagrożeniem, jakie dla brytyjskiego rynku pracy może stanowić rozwój technologii sztucznej inteligencji i automatyzacji. W jego opinii stajemy w obliczu groźby wzrostu bezrobocia.
Reklama
Reklama

Haldane - członek komisji ustalającej stopy procentowe w banku centralnym Wielkiej Brytanii - ostrzegał przed zagrożeniami płynącymi z rozwoju sztucznej inteligencji, która spowoduje, że wiele zawodów stanie się niepotrzebnych.

Zaznaczał również, że jego kraj będzie potrzebował tzw. rewolucji umiejętności. Według ekonomisty, pozwoliłaby ona uniknąć sytuacji, w której duże grupy ludzi zostaną "technologicznymi bezrobotnymi".

Ekonomista zaznaczył, że możliwe zakłócenia związane z automatyzacją umiejętności poznawczych mogą być bardziej intensywne niż te, które towarzyszyły pierwszej rewolucji przemysłowej w Wielkiej Brytanii, kiedy węgiel, para i wiatr odmieniły brytyjską gospodarkę - relacjonuje dziennik "Financial Times".

"Każdy z tych czynników miał dotkliwy i długoterminowy wpływ na rynek pracy, życie i utrzymanie dużych grup społecznych, których pracę z powodzeniem przejęły maszyny" - oznajmił Haldane.

Poprzednie fale technologicznych zmian prowadziły do zastępowania istniejących zawodów nowymi. Ekonomista stwierdził jednak podczas audycji, że pytanie czy tym razem Wielka Brytania mogłaby być świadkiem podobnych procesów jest "otwarte".

"FT" zaznacza, że obawy ekonomisty pojawiły się w związku z opublikowanymi w poprzednim tygodniu danymi. Pokazały one, że stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii spadła do najniższego poziomu od czerwca 1975 roku. Dziennik przypomina, że brytyjskie bezrobocie wzrosło na początku lat 80-tych, kiedy kraj przechodził proces deindustrializacji, w trakcie którego zamykano wiele fabryk, co prowadziło do utraty miejsc pracy.

Haldane podkreślił podczas audycji w BBC, że Wielka Brytania musi wyciągnąć wnioski z odbytej "lekcji historii" i upewnić się, że pracownicy zostali przystosowani do funkcjonowania w nowych realiach rynku pracy. Według ekonomisty, jest to równie ważne jak utrzymanie państwa opiekuńczego, które będzie łagodzić skutki wywołane technologicznymi zmianami.

"FT" przypomina jednak, że opublikowany w tym roku raport OECD pokazał, iż obawy przed masowym bezrobociem związanym z automatyzacją były "rozdmuchane". Większość zawodów była bowiem znacznie trudniejsza do zautomatyzowania niż przewidywały to poprzednie badania sprzed pięciu lat.

Z raportu OECD wynika, że anglojęzyczne państwa, w tym Wielka Brytania, mają mniej zawodów podatnych na automatyzację niż inne rozwinięte kraje, ponieważ większość nie wymagających umiejętności społecznych czy kreatywności profesji automatyzację ma już za sobą.

"FT" zauważył, że ekonomista zapytany czy wierzy, że jego własna praca również zostanie zautomatyzowana odpowiedział, że choć "dobrą praktyką jest łączenie najlepszych informacji, nadal ważna rolę będzie odgrywać ludzki osąd".

Jak podaje dziennik, pracownicy zazwyczaj prawdopodobieństwo automatyzacji wykonywanych przez innych szacują na wysokie. Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku ich pracy, którą uważają za zbyt trudną do zautomatyzowania.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama