Turniej WTA w Montrealu: Caroline Wozniacki wraca do gry
Wozniacki rozpocznie rywalizację w Montrealu jutro od meczu z Australijką Kimberly Birrell. Wraca do gry po trzyletniej przerwie i od razu zaczyna z wysokiego pułapu, bowiem impreza w Kanadzie ma rangę WTA 1000 i zagra w niej cała światowa czołówka, z liderką rankingu Igą Świątek na czele. Wyższą rangę mają jedynie imprezy wielkoszlemowe.
33-latka z Odense w planach ma także rozegranie "tysięcznika" w Cincinnati, a później ostatnią w tym sezonie lewę Wielkiego Szlema - US Open.
"Jeśli chodzi o tenis, czuję, że świetnie sobie radzę na treningach i będzie dobrze, kiedy wejdę na kort, więc się nie stresuję, nie martwię się. Chodzi o to, aby rozgrywać coraz więcej meczów, a im więcej gram, tym lepiej się prezentuję. Mam nadzieję, że będę w szczytowej formie na US Open" - oświadczyła była liderka światowego rankingu.
Caroline Wozniacki is ready for her comeback in Montreal.
— WTA Insider (@WTA_insider) August 6, 2023
"I've already done so much in my career & ticked off most of the goals I had set. But I'm here b/c I love to compete. I love the sport and I feel like I still have a lot to give." #OBN23
Read: https://t.co/UejIjAWOOv pic.twitter.com/3LoANDazB6
"Tak naprawdę jeśli od dawna nie było się w tourze i nie grało meczu, bez względu na to, ile się ćwiczy, ile jednostek treningowych wykona, nigdy nie zastąpi to doświadczenia gry na korcie w trakcie turnieju" - dodała, cytowana przez profil internetowy WTA.
Dunka po wielkoszlemowym Australian Open w 2020 roku zakończyła karierę. W ostatnich trzech latach nie zrezygnowała jednak całkowicie z tenisa - rywalizowała w turniejach legend Wielkich Szlemów, była także komentatorką telewizyjną. Przyznała, że zmiana perspektywy jej pomogła.
"Muszę wejść w rytm meczowy, ale przynajmniej wiem, w jakim miejscu jestem, kiedy czuję, że idzie mi bardzo dobrze, a w jakim elemencie mogę się poprawić. Gdy zobaczy się wszystko z zewnątrz, ma się o wiele wyraźniejszy obraz" - podkreśliła była liderka klasyfikacji tenisistek, która pierwsze miejsce zajmowała przez 71 tygodni, a tyle od dzisiaj wskazuje też licznik Świątek.
Zwróciła uwagę, że ma obecnie dużą świadomość własnej gry. "W tym momencie mojej kariery wiem, jak grać swój tenis. Wiem, co muszę poprawić, a co robię świetnie. Tak naprawdę jednak wiele zależy od psychiki i w ważnych momentach muszę być w stanie przyspieszyć i grać najlepiej, jak potrafię, nie bać się porażki. Muszę chcieć wykorzystać swoje szanse" - przyznała.
Easy like Sunday morning ❤️ pic.twitter.com/mHaGpbasm1
— Caroline Wozniacki (@CaroWozniacki) July 30, 2023
W trakcie przerwy Wozniacki, która w 2019 roku wyszła za mąż za byłego koszykarza Davida Lee, urodziła dwójkę dzieci - Olivię i Jamesa. Rodzina ma jej towarzyszyć w trakcie zbliżających się turniejów w Kanadzie i USA.
"Jestem tutaj. Nie mam nic do stracenia. Dokonałam już tak wiele w mojej karierze i w zasadzie odhaczyłam większość celów, które sobie wyznaczyłam. Jestem tutaj, ponieważ kocham rywalizację. Kocham ten sport i czuję, że wciąż mam mu wiele do zaoferowania. To, że mam rodzinę ze sobą, sprawia, że jest to o wiele przyjemniejsze" - podsumowała tenisistka.
Czytaj więcej:
Caroline Wozniacki zapowiada powrót na kort
Turniej WTA w Montrealu: Świątek powalczy o przełamanie kanadyjskiej złej passy