Trump: Ludzie są zmęczeni słuchaniem Fauciego
"Za każdym razem, jak idzie do telewizji, to jest bomba. Ale większą bombą będzie, jak go wyrzucę. Fauci to katastrofa. Gdybym go słuchał, to mielibyśmy 500 tys. zgonów" - stwierdził Trump. Słowa te przywódca USA wypowiedział w rozmowie kampanijnej z jego sztabowcami.
Do wczoraj - jak wykazują dane Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore - na Covid-19 zmarło ponad 220 tys. Amerykanów.
Trump wiedział, że jego rozmowie przysłuchują się dziennikarze. "Jeśli słucha tego jakiś reporter, to podajcie to tak, jak powiedziałem. Nic mnie to nie obchodzi" - zaznaczył.
Ubiegający się o reelekcję Trump regularnie wypomina Fauciemu, że ten na początku roku nie był zwolennikiem nałożenia ograniczeń na podróże z Chin. Epidemiolog potem chwalił prezydenta, że ten jednak zdecydował się na taki krok.
Fauci, dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych, a zarazem doradca Białego Domu w sprawach epidemii, ocenił niedawno, że nie jest zaskoczony tym, że Trump zakaził się koronawirusem. Narzekał także, że Biały Dom wprowadził ograniczenia na niektóre jego telewizyjne wystąpienia.
Zarzuty te odrzuciła rzeczniczka Białego Domu Alyssa Farah. "Ciężko jest włączyć telewizor i nie widzieć Fauciego. A my z pewnością nie próbujemy go powstrzymać przed dzieleniem się ważnymi informacjami z opinią publiczną" - dodała.
Czytaj więcej:
Fauci o pandemii: Nie wrócimy do normalności co najmniej przez rok
Fauci: "USA idą w złym kierunku, możliwe 100 tys. zakażeń dziennie"
USA: Pandemia koronawirusa wciąż przybiera na sile
Trump wyszedł ze szpitala. "Nie bójcie się koronawirusa"
Fauci: Na Covid-19 może umrzeć nawet 400 tys. Amerykanów
Trump: "Pokonałem tego szalonego, strasznego chińskiego wirusa"
USA: Trump wznowił wyborcze wiece rzucając maseczkami w tłum