Travelodge usuwa Biblię, by "nie dyskryminować wyznawców innych religii"
Jak się dowiedział portal Huffington Post, dotychczas nie odnotowano żadnych skarg na obecność w pokojach księgi chrześcijan, ale sieć postanowiła trzymać Biblię na recepcji, a nie w pokojach.
"Decyzja ta została oparta na podstawie wyników badań klientów oraz przy uwzględnieniu faktu, że żyjemy w wielokulturowym społeczeństwie. Dlatego też, aby nie dyskryminować żadnej religii, klienci, którzy chcieliby poczytać Biblię, mogą o nią poprosić w recepcji" - poinformował rzecznik Travelodge. Dodał też, że taką zasadę już przyjęto w 2007 roku, ale dopiero teraz wcielono ją w życie.
Kościół Anglii poinformował w oświadczeniu, że decyzja ta jest "zarówno tragiczna, jak i dziwaczna", a przyjęta przez te hotele definicja słowa "różnorodność" jest fałszywa.
Jednak nie wszyscy przywódcy chrześcijańscy uważają, że usunięcie z pokoi Biblii było błędem. "Nie zamierzam opłakiwać decyzji Travelodge" - twierdzi Kelvin Holdsworth, dziekan Katedry Mariackiej w Glasgow. "Myślę, że sieć prawdopodobnie dokonała wyboru tego, co było nieuniknione. Wolałbym pobyt w pokoju hotelowym bez żadnych ozdób, będących odzwierciedleniem przekonań właścicieli hotelu" - pisze Holdsworth na swoim blogu.
"Chrześcijaństwo nie jest uzależnione od posiadania Biblii w pokojach hotelowych. Nie sądzę, że wiara na tym ucierpi" - dodaje szkocki dziekan.
Tymczasem rzecznik Premier Inn poinformował, że ta największa sieć brytyjskich hoteli nadal zamierza trzymać Biblię w pokojach, ale "w rzadkich przypadkach, gdy klient sobie tego nie życzy, może wystąpić o jej usunięcie, kontaktując się bezpośrednio z hotelem."
Pierwszy hotel Travelodge otwarty został w 1985 roku w Barton-under-Needwood. Obecnie przedsiębiorstwo jest drugim w kraju pod względem wielkości w swojej branży (za Premier Inn).