Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

"To był najlepszy mecz kadry pod wodzą Brzęczka"

"To był najlepszy mecz kadry pod wodzą Brzęczka"
W końcu zaczęło iść po myśli Jerzego Brzęczka. (Fot. Getty Images)
'Od kiedy trenerem reprezentacji jest Jerzy Brzęczek, to był najlepszy mecz Polaków' - ocenił wygrane 4:0 spotkanie z Izraelem w eliminacjach piłkarskich mistrzostw Europy były kapitan biało-czerwonych Waldemar Prusik.
Reklama
Reklama

Prusik przyznał, że gra polskiej reprezentacji bardzo mu sie podobała i już po pięciu, dziesięciu minutach wiedział, że wynik będzie korzystny. 

"Widać było, że gra się układa. Zwłaszcza w porównaniu z tym, co widzieliśmy w piątkowym spotkaniu z Macedonią (1:0). Zawodnicy byli agresywni, śmiało wychodzili do przodu, szukali pozycji, każdy chciał być przy piłce. To musiało się podobać. Od kiedy trenerem reprezentacji jest Jerzy Brzęczek, to był najlepszy mecz Polaków. Wygraliśmy zupełnie zasłużenie w przeciwieństwie do tego, co było w Skopje" - stwierdził.

Były kapitan reprezentacji nie wiązałby jednak za bardzo lepszej gry z wystawieniem dwóch napastników w podstawowym składzie.

"Z Macedonią też w drugiej połowie graliśmy dwoma napastnikami, a wcale nie wyglądało to dobrze. Po prostu cały zespół musi się dobrze prezentować, a przede wszystkim druga linia, aby gra była dobra. Jasne, że trzeba wykorzystywać taki potencjał, jak my mamy w ataku, czyli Lewandowskiego, Piątka i Milika, ale nawet jak ich trzech się wystawi, to nie oznacza, że będziemy grać dobrze. Z Macedonią, poza może Krychowiakiem, zawiodła druga linia, która z Izraelem zaprezentowała się bardzo dobrze. A zwłaszcza Zieliński wypadł doskonale" - skomentował były piłkarz Śląska Wrocław.

Prusik nie ukrywał, że postawa pomocnika Napoli zrobiła na nim duże wrażenie i trzeba się teraz zastanowić, co uczynić, aby tak było w każdym spotkaniu.

"Ten chłopak ma nieprawdopodobny potencjał. Przyjęcie piłki ze zwodem czy zwrotem, dokładność podań lewą, prawą nogą - klasa światowa. Nie wiem tylko, dlaczego tego nie prezentuje, kiedy gra w środku pomocy. Może chodzi o udźwignięcie ciężaru odpowiedzialności za rozegranie, za cały zespół. Z boku ma trochę inne zadania, więcej luzu i wtedy pokazuje swoje umiejętności. Z Izraelem był najlepszy na boisku" - zaznaczył.

Polska po czterech meczach prowadzi w swojej grupie i ma pięć punktów przewagi nad drugim Izraelem i sześć nad trzecią Austrią. Prusik uważa, że awans na Euro 2020 będzie formalnością.

"Powiedzmy sobie szczerze, mamy w grupie zespoły z drugiej, a większości trzeciej ligi europejskiej. To trzeba wykorzystać. Należy jak najszybciej zapewnić sobie awans i pracować nad doskonaleniem gry. Dla mnie nie ma kwestii, czy pojedziemy na Euro. Wstydem byłoby nie awansować z takiej grupy" - podsumował.

Kolejne mecze eliminacji Polska zagra we wrześniu, a jej rywalami będą Słowenia i Austria.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 19.04.2024
    GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama