To ostatnie tygodnie z kasami biletowymi w UK. Ruszają plany ich zamknięcia

Uważa się, że prawie 1 000 kas ma zostać wkrótce zamkniętych w ramach prób obniżenia kosztów i zmodernizowania branży kolejowej. Co ciekawe, cały proces utrzymywany jest w tajemnicy przez samych ministrów, którzy unikają podania dokładnego zakresu planów. Wynika to z ich własnych obaw o reakcję ze strony innych członków partii, związków zawodowych i samych pasażerów.

Jak donosi zrzeszenie Association of British Commuters (ABC), ogłoszenie publicznych konsultacji społecznych w tej sprawie - co na Wyspach jest wymogiem prawnym - oficjalnie nastąpi już na początku lipca. To pierwszy krok w celu realizacji powyższych planów.

Związki zawodowe i aktywiści ostrzegają, że ograniczenie liczby kas biletowych utrudni pasażerom i osobom niepełnosprawnym podróżowanie koleją.

Ponieważ tylko 1 na 8 biletów jest obecnie kupowanych w kasach biletowych, branża kolejowa twierdzi, że społeczeństwo byłoby "lepiej obsługiwane, gdyby personel z kas pełnił dodatkowe role na halach dworców".

Ministerstwo transportu ponownie odmówiło skomentowania doniesień. Tymczasem grupa Rail Delivery Group - która zrzesza wszystkie linie kolejowe w kraju - oznajmiła, że "pracownicy kolei będą poinformowani o jakichkolwiek zmianach, zanim będą one podane do wiadomości publicznej".

Los kas biletowych jest istotnym elementem sporu o płace i warunki pracy dla kolejarzy, co skutkuje akcjami strajkowymi. Podczas gdy członkowie RMT w Network Rail głosowali za przyjęciem 9-procentowej oferty płacowej w ciągu dwóch lat, sam związek odrzucił ją tłumacząc to "niewystarczającymi gwarancjami dotyczącymi utrzymania miejsc pracy".