Szwedzka restauracja karmi gości na łące
Od jakiegoś czasu na świecie modne są restauracyjne pop-upy, czyli miejsca, w których okazjonalnie serwuje się posiłki i poczęstunki. Często w bardzo dziwnych miejscach: zajezdniach tramwajowych, dawnych fabrykach czy – po prostu na polach. Z tej koncepcji chętnie bowiem korzystają rolnicy, którzy zapraszają mieszczuchów na sezonowe dania, które serwują prosto z garkuchni.
W plenerowej restauracji Bord for En, od 10 maja, na gości czeka udekorowany stolik, ustawiony pośrodku łąki. Na razie plan jest taki, by przyjmować tylko jednego klienta dziennie. Pod warunkiem, że zamówi on zestaw składający się z trzech dań plus napój.
Współwłaścicielka Linda Karlsson zauważa, że: "Być może taka kulinarna koncepcja dystansu społecznego zainspiruje także tych, którzy organizują koncerty czy występy komediowe".
O nietypowym rozwiązaniu już rozpisuje się prasa na całym świecie i pozostaje czekać, czy właściciele lokali gastronomicznych w poszczególnych krajach poczują się zainspirowani.
Czytaj więcej:
Szwecja: Potrzebna zmiana strategii walki z epidemią?
Szwecja: W Sztokholmie zamknięto pięć restauracji, w których było zbyt tłoczno