Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Scotland deficit rises to nearly £2000 per person

Scotland deficit rises to nearly £2000 per person
Stan finansów publicznych będzie poważnym argumentem w dyskusji o ewentualnym oderwaniu się Szkocji od Zjednoczonego Królestwa. (Fot. Getty Images)
Scotland’s deficit has risen to nearly £2,000 per person after the gap between tax income and spending widened to become more than three times larger than the UK as a whole.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Oznacza to, że deficyt budżetowy Szkocji jest wyższy niż cały budżet tamtejszej służby zdrowia, który w roku finansowym 2019-20 wynosił 13,8 mld funtów. Opublikowane dane pokazują także, że przychody szkockiego rządu z tytułu podatków są o 308 funtów niższe w przeliczeniu na osobę niż przychody rządu brytyjskiego, podczas gdy wydatki są o 1 633 funty wyższe.

Co więcej, spadły również dochody z wydobycia ropy naftowej i gazu ziemnego na Morzu Północnym, które kilka lat temu wskazywano jako źródło dobrobytu Szkocji w przypadku secesji - wyniosły one 724 mln funtów, czyli o 642 mln mniej niż rok wcześniej. Przed dekadą dochody z tego tytułu zapewniały Szkocji ok. 11 mld funtów.

Stan finansów publicznych będzie poważnym argumentem w dyskusji o ewentualnym oderwaniu się Szkocji od Zjednoczonego Królestwa - tym bardziej, że w ciągu roku deficyt brytyjskiego rządu wzrósł znacznie mniej - z 1,9 proc. do 2,5 proc. Przy czym i szkockie, i brytyjskie dane dotyczą roku finansowego 2019/20, który skończył się 31 marca, czyli jeszcze w niewielkim stopniu odczuwalny był wpływ epidemii koronawirusa.

W ostatnich miesiącach poparcie Szkotów dla niepodległości zauważalnie wzrosło, co jest po części efektem zdecydowanie lepszej, zdaniem ankietowanych, reakcji władz szkockich niż rządu brytyjskiego na epidemię koronawirusa. Jednak wobec tego, że epidemia już zaczęła się mocno odbijać na finansach publicznych większości państw, kwestia tego, czy Szkocję stać na niepodległość, powróci.

"Jesteśmy teraz świadkami bezprecedensowego kryzysu zdrowotnego i gospodarczego. Kraje na całym świecie, w tym Wielka Brytania, zwiększyły zadłużenie do rekordowego poziomu, a w miarę jak będziemy wychodzić z pandemii, nieuchronnie jedną z konsekwencji będą wysokie deficyty budżetowe. Niezależna Szkocja miałaby prawo do dokonywania innych wyborów, które przynosiłyby inne wyniki budżetowe" - oświadczyła w reakcji na wczorajsze dane Kate Forbes, która w szkockim rządzie odpowiada za resort finansów.

"Własne dane szkockiego rządu wyraźnie pokazują, jak wiele Szkocja korzysta na tym, że jest częścią silnego Zjednoczonego Królestwa, co wiąże się z łączeniem zasobów i dzieleniem się nimi. Mieszkańcy Szkocji rok po roku korzystają z poziomu wydatków publicznych znacznie przekraczającego średnią w Zjednoczonym Królestwie, a ich dywidenda z unii wynosi 1 941 funtów na osobę" - oznajmił z kolei Alister Jack, minister ds. Szkocji w brytyjskim rządzie.

Dywidenda, o której wspomniał, to łączna wartość mniejszych wpływów podatkowych i większych wydatków szkockiego rządu w przeliczeniu na osobę.

Brytyjski rząd przypomniał także, że jednym z warunków wejścia do Unii Europejskiej, o co Szkocja zamierza się ubiegać w przypadku secesji, jest deficyt budżetowy nie wyższy niż 3 proc. PKB.

Szkocki rząd chciałby zorganizować ponowne referendum niepodległościowe w przyszłym roku, ale zgodę muszą na to wyrazić władze w Londynie.

Czytaj więcej:

Premier Szkocji: Johnson musi zaakceptować rzeczywistość i zgodzić się na referendum

Rząd Szkocji przedstawił argumenty za referendum niepodległościowym

Szkocki parlament "za" referendum niepodległościowym

"FT": Johnson zablokował udział premier Szkocji w posiedzeniach rządu

Pandemia zwiększa poparcie Szkotów dla niepodległości

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 17.06.2024
    GBP 5.1616 złEUR 4.3608 złUSD 4.0728 złCHF 4.5670 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement