"Rzeczpospolita": Czy podwyżka płacy wywoła zwolnienia?
Jak donosi dziennik, nieco ponad jedna trzecia spośród 37 znanych naukowców, którzy wzięli udział w ankiecie "Rzeczpospolitej", zgodziła się z opinią, że przyszłoroczny wzrost płacy minimalnej o 200 zł (do 2800 zł brutto) spowoduje znaczny spadek rzeczywistego zatrudnienia.
"Istotnie mniejsze będzie przede wszystkim zatrudnienie legalne, gdyż jego część przeniesie się do szarej strefy" – wyjaśnia na łamach "Rzeczpospolitej" prof. Witold Orłowski, wykładowca Akademii Finansów i Biznesu Vistula oraz Szkoły Biznesu PW.
Ekonomiści z rezerwą podchodzą jednak do argumentów premiera polski - Mateusza Morawieckiego - że podwyżka minimum płacowego nad Wisłą przyspieszy wychodzenie z kryzysu i będzie siłą modernizującą gospodarkę.
Antykryzysowy efekt wzrostu minimalnej stawki docenia jedynie 11 proc. uczestników panelu, a 32 proc. wiąże podwyżkę z modernizacją. "Wynagrodzenia równe minimalnemu płaci się głównie w branżach o niskim potencjale automatyzacji" – ocenia Piotr Lewandowski, prezes Instytutu Badań Strukturalnych.
Co sądzą o podwyżce przedsiębiorcy? "W obecnych warunkach to niepotrzebny błąd polityczny, choć raczej nie skończy się on katastrofą" - ocenia w "Rzeczpospolitej" Henryk Orfinger, współwłaściciel i szef rady nadzorczej kosmetyczno-hotelarskiej grupy Irena Eris. Według niego, o ile w przemyśle, m.in. kosmetycznym, podwyżka minimum płacowego przejdzie prawie niezauważalnie, o tyle będzie mocno odczuwalna w branżach, które opierają się na niskich marżach i płacach, jak np. usługi okołoturystyczne.
Zdecydowana większość przedsiębiorców wyraża opinię, że wzrost płacy minimalnej o 200 złotych doprowadzi do dużego bezrobocia i znacznego wzrostu cen w kraju.