Rasistowski atak na Polaka. Został pobity, bo mówił po polsku

Prowadzący sprawę sędzia David Potter przekazał podczas rozprawy w Sądzie Koronnym w Carlisle (hr. Kumbria), że wyrok 5 lat pozbawienia wolności to kara za motywowany rasizmem atak, a także - próbę zrzucenia winy na ofiarę.

22-letni Josh Greig zauważył swoją ofiarę - rozmawiającą ze swoim kolegą - na Barrock Street w Carlisle w sobotę, 3 sierpnia. Zażądał od niej informacji, skąd pochodzi, ale zamiast tego mężczyźni uścisnęli sobie dłonie i ich drogi rozeszły się.

Oprawca wrócił jednak do Polaka kilka minut później i zapytał obu mężczyzn o ich kraj pochodzenia. Gdy jeden z Polaków odpowiedział "Poland",  Greig stracił panowanie nad sobą i splunął na niego, a chwilę później - uderzył go w twarz.

Następnie podniósł z ulicy pustą butelkę po whisky i zaczął krzyczeć w kierunku Polaków, że ich zabije. Butelka zbiła się, kiedy niechcący ją upuścił, ale podniósł ją ponownie i pobiegł w kierunku ofiary - donosi portal News & Star.

Polak próbował bronić się ręką i to ona otrzymała większość ciosów. "Była pokryta krwią. Zaczął tracić czucie w dłoni, nie mógł jej nawet podnieść. Widział dziurę w swoim ramieniu, ponieważ rana była tak głęboka, że odsłoniła kość" - usłyszał sąd.

22-latek jednak kontynuował atak - pobiegł do pobliskiego kontenera i wyciągnął z niego kij z wbitym gwoździem, a chwilę później znalazł również nóż. Następnie udał się w pogoń za Polakami. Kiedy ci schronili się za drewnianą bramą, Josh Greig próbował zadać im ciosy przez szczeliny w ogrodzeniu.

Ostatecznie Polacy uciekli, a mężczyzna został wkrótce aresztowany - schował się w szafce w jednym z pobliskich mieszkań.

W sądzie Josh Greig przekazał, że nie jest rasistą, bo dwie z jego byłych dziewczyn pochodziły z Polski. Sąd jednak nie dał wiary tym zapewnieniem i przekazał, że nie ma wątpliwości iż "atak był motywowany wrogością do kogoś za to, że był Polakiem".

Jak donosi News & Star, zaatakowany Polak spędził tydzień w szpitalu, a następnie wyprowadził się z Carlisle.