"Puls Biznesu": Zaszkodziłeś przyrodzie? Możesz słono zapłacić
Dziennik przypomniał wydarzenie, kiedy stołeczny Zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o dokonaniu kontrolowanego spustu nieczystości do Wisły po tym, jak w ubiegłym tygodniu doszło do awarii kolektora oczyszczalni ścieków Czajka. W efekcie do rzeki dostaje się do 3 tys. litrów nieczystości na sekundę.
"Najpewniej warszawski samorząd będzie musiał pokryć wszelkie koszty likwidacji zdarzenia i przywrócenia równowagi biologicznej. Zgodnie z ustawą o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie jest to obowiązek sprawcy zdarzenia. Stołeczny urząd będzie też musiał zapłacić za przeprowadzenie dodatkowych badań ekologicznych i monitoring skutków naprawczych. Ponadto za spowodowanie skażenia środowiska na sprawcę może zostać nałożona kara administracyjna" - dowiadujemy się.
Koszty awarii mógłby pokryć ubezpieczyciel, gdyby stołeczny samorząd miał wykupioną polisę środowiskową. "Jednak niewiele samorządów decyduje się na zakup takich ubezpieczeń. Większość ogranicza się do rozszerzenia polisy odpowiedzialności cywilnej o klauzule środowiskowe. Zakłada ono jednak wyłącznie wypłatę odszkodowań dla osób poszkodowanych w wyniku skażenia, a nie pokrywa działań naprawczych" - tłumaczy na łamach gazety Łukasz Górny, radca prawny i dyrektor departamentu rozwoju w firmie brokerskiej EIB.
O zabezpieczeniu się na wszelki wypadek szkód w środowisku rzadko myślą nie tylko samorządy, ale i przedsiębiorcy. "Wynika to w dużej mierze z faktu, że na zagrożenie zanieczyszczenia środowiska zwracają uwagę praktycznie tylko ci przedsiębiorcy, którzy wykorzystują duże ilości materiałów niebezpiecznych lub prowadzą działalność wymagającą nadzwyczajnej ostrożności. (...) - poinformował na łamach gazety Łukasz Zoń, prezes Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych.
"Ponadto polisa środowiskowa nie jest tania. Roczny koszt takiego ubezpieczenia z sumą gwarancyjną w wysokości 10 mln zł przy dobrej ocenie ryzyka odnośne do np. podziemnych zbiorników (czyli takich bez historii szkodowej, prawidłowo skonstruowanych i eksploatowanych) sięga ok. 60 tys. zł. (...) W przypadku dużego jednostkowego ryzyka, jak np. inwestycje w energetyce (budowa nowych bloków energetycznych) koszt polisy z sumą gwarancyjną ok. 5 mln euro, sięga ok. 1,7 mln zł" - możemy przeczytać w "Pulsie Biznesu".