"Puls Biznesu": Polska zarzuciła Czechy tanimi butami
"W zeszłym roku polscy eksporterzy sprzedali sąsiadom z południa ponad 11,1 mln par butów" - informuje gazeta powołując się na wyniki najnowszego raportu Czeskiego Zrzeszenia Przemysłu Obuwniczego i Skórzanego. Według dziennika, ten wynik oznacza siedmiokrotny wzrost wolumenu w stosunku do wyniku z 2009 r., gdy wyeksportowaliśmy niespełna 1,6 mln par. Polska jest zatem - ocenia "Puls Biznesu" - najszybciej rosnącym eksporterem w tym segmencie rynku w Czechach.
"W ciągu ostatniej dekady przegoniliśmy najpierw Włochów, a potem także Wietnamczyków i zbliżamy się do Chińczyków. O ile od początku tej dekady eksporterzy z Państwa Środka sprzedawali Czechom nawet 90 razy więcej butów niż polscy, to w zeszłym roku już tylko 3,5 razy więcej. Do zmiany sytuacji przyczynił się nie tylko wzrost polskiego eksportu, ale także spadek handlu z Chin" - wskazuje "Puls Biznesu".
Jak poinformowano, o ile pod koniec zeszłej dekady Czesi sprowadzali stamtąd ponad 100 mln par butów rocznie (rekord padł w 2011 r. - prawie 170 mln par), to potem ten kierunek dostaw stopniowo tracił na znaczeniu. Od kilku lat import z Chin nie przekracza 40 mln par rocznie.
"Znaczne przyspieszenie naszego eksportu nastąpiło w minionym roku. W 2017 r. sprzedaliśmy Czechom niespełna 7,7 mln par, a w zeszłym o prawie 50 proc. więcej. Co ciekawe, wraz ze wzrostem wolumenu spada cena sprowadzanego z Polski do Czech obuwia" - wskazano. Gazeta podała, że w 2008 r. wynosiła ona ok. 50 zł za parę, w kolejnych latach 36-45 zł za parę, ale w 2018 r. spadła do ok. 24 zł za parę.
Z przywoływanego przez dziennik raportu wynika, że na tak znaczącą obniżkę (z 37,3 zł rok wcześniej) najbardziej wpłynęło sprowadzenie z Polski partii aż 3,6 mln par obuwia tekstylnego po średniej cenie 1,33 zł za parę. "Taka cena jest absolutnie nierealistyczna" - komentują autorki opracowania, na które powołuje się "Puls Biznesu".