Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Premier Finlandii o Brexicie: Termin do końca września - orientacyjny

Premier Finlandii o Brexicie: Termin do końca września - orientacyjny
Premier Finlandii początkowo sugerował, że koniec września to ostateczny termin, aby rząd UK przekazał nowe propozycje. (Fot. Getty Images)
Koniec września jako termin, w którym Wielka Brytania miałaby przedstawić propozycje ws. uniknięcia bezumownego Brexitu, nie jest prawnie wiążący, ale orientacyjny - wskazał Antti Rinne, premier Finlandii, która sprawuje obecnie przewodnictwo w UE.
Reklama
Reklama

Rinne skomentował w ten sposób wydane po spotkaniu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem 18 września w Paryżu wspólne oświadczenie w sprawie Brexitu, głoszące, że Londyn ma czas do 30 września, by przedstawić pisemne propozycje, co zamierza zrobić, aby uniknąć bezumownego opuszczenia Unii Europejskiej - przekazała fińska agencja STT.

Według szefa fińskiego rządu, nie chodziło o wyznaczenie "prawnie wiążącego nieprzekraczalnego terminu", ale o fakt, że ocena prawna brytyjskich propozycji będzie "wymagać czasu".

Zgodnie z dotychczasowym harmonogramem Wielka Brytania ma wystąpić z UE 31 października. Brytyjski premier Boris Johnson po objęciu urzędu w lipcu wielokrotnie deklarował, że dotrzyma tej daty, niezależnie od tego, czy wyjście ze Wspólnoty nastąpi z umową czy też bez niej.

Czy brytyjski rząd przedstawi UE nowe propozycje ws. Brexitu? (Fot. Getty Images)

"Jest wielka obawa o to, że Wielka Brytania przedstawi w ostatniej chwili pisemną propozycję, do której trzeba będzie ustosunkować się prawnie w pośpiechu i pod presją ostatecznego terminu" - przyznał socjaldemokrata Rinne, który od czerwca stoi na czele nowego centrolewicowego fińskiego rządu.

Dlatego - wyjaśnił - zostały przedstawione "życzenia, warunki i żądania", aby Wielka Brytania przedstawiła swoje propozycje możliwie "jak najszybciej", tj. do końca września.

Oświadczenie francusko-fińskie wywołało szeroką dyskusję. W fińskim parlamencie opozycyjna liberalno-konserwatywna Koalicja Narodowa domagała się w ostatnich dniach od premiera złożenia oficjalnych wyjaśnień, czy w kwestii Brexitu po spotkaniu w Paryżu "linia fińskiego rządu uległa zmianie".

Według Rinnego, takie wyjaśnienia "nie są konieczne", ponieważ polityka "nie uległa zmianie". "Jeśli trochę rozumie się działanie UE, to trzeba wiedzieć, że ani prezydent Francji, ani premier Finlandii nie mają mandatu do ustanawiania żadnych terminów. Mandat ma w tej chwili Rada Europejska oraz główny negocjator Komisji ds. Brexitu Michel Barnier. To w tych miejscach posuwa się sprawy naprzód" - wskazał Rinne.

Brytyjskie społeczeństwo staje się coraz bardziej podzielone. (Fot. Getty Images)

Fiński premier doprecyzował, że w tym zakresie na spotkaniu w Paryżu nic się nie zmieniło, tj. "nie zmieniono ani nie próbowano zmienić ustaleń". Przypomniał, że zwracał na to uwagę także na paryskiej konferencji prasowej.

W piątek premier Rinne odbył również rozmowę telefoniczną z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Jak przekazała kancelaria fińskiego rządu w komunikacie, obaj politycy byli zgodni co do tego, że Wielka Brytania "powinna szybko przedstawić alternatywę" dla irlandzkiego backstopu, czyli mechanizmu, który ma zapobiec powrotowi kontroli granicznych między Irlandią a Irlandią Północną.

Tusk, który ma rozmawiać z Johnsonem w tym tygodniu, podziękował także Rinnemu oraz Macronowi za nadanie tej kwestii "pilnego charakteru".

Czytaj także:

Media: To Macron stoi za nowym ultimatum dla Johnsona

Boris Johnson z "ostatecznym deadlinem" od UE

Barnier: Jesteśmy otwarci, by wysłuchać wszelkich propozycji Londynu ws. Brexitu

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 28.03.2024
    GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama