Pracodawcy: Zamiast testowania pracowników potrzebna weryfikacja szczepień

W czwartek późnym wieczorem grupa posłów PiS wniosła do Sejmu projekt nowej ustawy covidowej, który zakłada m.in. wprowadzenie rozwiązań umożliwiających pracownikom nieodpłatne testowanie w kierunku SARS-CoV-2 oraz żądanie przez pracodawców informacji o negatywnym wyniku takiego testu. Projekt przewiduje też, że pracownik w określonych przypadkach będzie mógł zostać zobowiązany do zapłaty odszkodowania za zakażenia koronawirusem.
Zdaniem dyrektora departamentu pracy Konfederacji Lewiatan Roberta Lisickiego, przyjęcie proponowanych zmian nie przyczyni się do przeciwdziałania szerzenia się wirusa. "Projekt nie realizuje podstawowego celu, jakim jest próba ograniczenia zakażeń, w tym w zakładach pracy. Odmowa wykonania przez pracownika testu nie pociąga za sobą jakichkolwiek konsekwencji. Pracownik taki nadal będzie mógł przebywać w zakładzie pracy i, w przypadku gdy będzie zakażony, transmisja wirusa będzie trwać" - zauważył ekspert.
Dodał, że ewentualne dochodzenie "świadczenia odszkodowawczego" od takiego pracownika przez innych pracowników lub pracodawcę są bez znaczenia dla przeciwdziałania pandemii. "Szukanie ewentualnej motywacji pracowników do regularnego testowania poprzez wprowadzenie kija w postaci skomplikowanego i wątpliwego prawnie systemu dochodzenia odszkodowań bardzo źle świadczy o autorach projektu" – ocenił Lisicki.
❌Nowy projekt ustawy #Covid_19 może sparaliżować działalność firm
— Lewiatan Tweets (@LewiatanTweets) January 28, 2022
❌Odmowa wykonania przez pracownika testu nie pociąga za sobą konsekwencji. Zakażony pracownik nadal będzie mógł przebywać w zakładzie pracy i transmisja wirusa będzie trwać.https://t.co/eTP5ssP6lX
Podkreślił, że zaproponowany mechanizm stwierdzania, że do zarażenia doszło właśnie w zakładzie pracy i od konkretnego pracownika, jest nierealny do egzekwowania i udowodnienia. "Zaproponowana procedura doprowadzi do paraliżu firm i konfliktów między pracownikami" - uważa ekspert.
Lisicki przypomniał, że pracodawcy od dawna postulowali kompleksowe rozwiązania, które umożliwią szersze testowanie pracowników, możliwość weryfikacji zaszczepienia pracownika i przyznanie pracodawcom określonych uprawnień w sytuacji odmowy współpracy ze strony pracowników. "Projekt nie odzwierciedla żadnego z tych postulatów" - podsumował Lisicki.
Przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) Marek Kowalski zwrócił uwagę, że przy 14 mln zatrudnionych i testach raz na tydzień państwo musiałoby zagwarantować 2 mln testów dziennie. "Czy rząd jest w stanie zapewnić tyle testów? Czy budżet jest na to przygotowany?" - pyta ekspert.
Jak wyliczył, przyjmując, że 3 proc. wykonywanych testów będą stanowić badania PCR (co odpowiada szacunkowej maksymalnej wydolności systemu), zaś resztę testy antygenowe, potencjalny koszt testowania sięgałby nawet 30 mld zł w skali roku.
Kowalski zaznaczył, że proponowane przepisy całkowicie pomijają szczepienia. "Przepisy dotyczące testowania nie zapewniają żadnej ochrony przed narażeniem się na kontakt z osoba zakażoną – testowanie raz na tydzień jest daleko niewystarczające i podnosi ryzyko zakażenia w zakładzie pracy" - stwierdził ekspert. Dodał, że szczepienia są najważniejszym sposobem ograniczania skutków epidemii, zwłaszcza śmiertelności i obciążeń w systemie ochrony zdrowia. "Polska jest pierwszym krajem na świecie, który walczy z epidemią za pomocą testów, a nie szczepień. To całkowita kapitulacja przed antyszczepionkowcami" – zauważył przewodniczący FPP.
Pomysł umożliwiający pracodawcom występowanie do sądu przeciwko niezaszczepionym pracownikom jest wyjątkowo szkodliwy. Niemniej, #przedsiębiorcy powinni móc weryfikować, czy zatrudnione osoby są zaszczepione. @pulshr_pl #FPP #szczepienia https://t.co/ZkUDioaMs7
— FPP (@Federacja_PL) January 28, 2022
W jego ocenie propozycja, by wojewoda w drodze decyzji określał osoby zobowiązane do zapłaty świadczenia odszkodowawczego, jest "zadziwiającą konstrukcją" i "loterią" zależną od swobodnego uznania organu. "Właściwie każdy element tej regulacji budzi fundamentalne zastrzeżenia" - podkreślił Kowalski. Dodał, że występowanie z pozwami przeciwko pracownikom nie jest społecznie oczekiwanym kierunkiem rozwiązania problemu, ale drogą do eskalacji konfliktów w stosunkach pracy.
"Pracodawcy powinni mieć możliwość sprawowania rzeczywistej kontroli nad ryzykiem wystąpienia COVID-19 w zakładzie pracy przez weryfikowanie certyfikatów szczepień pracowników, gdyż odpowiadają za stan bezpieczeństwa i higieny pracy. Ponoszą wszelkie ryzyka związane z pracą – gospodarcze, socjalne, osobowe. Zatem, żeby zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem w miejscu pracy, pracodawcy powinni móc weryfikować status szczepień pracowników przy wykorzystaniu instrumentów, które państwo w pełni im zapewni" – oświadczył Kolwalski.
Federacja Przedsiębiorców Polskich skierowała do marszałek Sejmu pismo z uwagami do projektu.
Czytaj więcej:
Polska: Pracodawca nie może wymagać szczepienia, ale za to może żądać wykonania testu
Już ponad 100 tys. Polaków zmarło z powodu koronawirusa. Polska na 3. miejscu na świecie
Polskie ministerstwo zdrowia: Niemal 8 na 10 zgonów to osoby niezaszczepione
CBOS: 43 proc. Polaków uważa, że szczepienia przeciw COVID-19 powinny być dobrowolne
Proponuje nie kombinowac. Spoleczenstwo juz ma dosc a weryfikacji spowoduja pozwy o dyskryminacje.pilakow stac na prawnika a dyskryminacje SA bardzo kosztowne. Ludzie beda sie Sami zwalniac z tych corpo obozow pracy I bedziecie poslowie Sami mieszkac w miastach i pracowac.
Takie cyrki tylko w Polsce . Może od razu co pracownik robi gdy ma wolne .... Albo z kim śpi idioci
No ale zaszczepieni też chorują więc paszporty nic nie dają bo pracownik zaszczepiony też może zarażać. Więc paszporty nie są jedynym zabezpieczeniem. Czyli chory zaszczepiony nie stanowi zagrożenia? Dziwne
Ma rację czytelnik anonimowy. Zaszczepieni chorują tak samo, czasem nawet gorzej biorąc pod uwagę skutki uboczne szczepionek. Na dodatek chodzą bez maseczek wszędzie i zrażają. Takie postulaty są pożywką dla fim farmaceutycznych i najbogatszych tego swiata
Oj tam, Polsko-jezyczny rzad po prostu dostal takie wytyczne od przelozonych a cala reszta jest niewazna.
Trwa masakrowanie gospodarki Polskiej. Totalne deptanie po przedsiębiorcach. Prowadze małą firme zatrudniam 9 osób. Masakra ludzie teraz to ciemnota z lewymi rękami. Automatyzuje procesy i zostawie 2 może 3 pracowników. I wiecej nigdy juz nie zatrudniam. Nie bede po sądach chodził jak przestepca traktowany.
Dotyczy tylko pracowników którzy nie mogą być na zdalnym.Pracodaca będzie skończonym cymbalem jak zastosoje się do ustawy wymogu testowania lub sprawdzania szczepień poniewaz skąd ma wiedzieć czy pan X zaraził pana Y a nie pan Y zaraził pana X lub pana Y zaraził pan Z nie związany z pracą czyli domownik , w aptece , w sklepie idt.Czyli pracodawcy , pracownikowi pozostaje iść do sądu walczyć o swoje prawa i to będą jaja.Dlaczego pracodawca nie powinien testować pracownika biuro można wysłać na zdalne ok zgoda ale robotnik musi być fizycznie w pracy jak go braknie to zakład leży a sluzby
To jest ten moment.
Pełna mobilizacja pod sejmem 1 lutego o godzinie 16.00.
Dopóki będą wymyślać przepisy niezgodne z konstytucją, ludzie będą mieli w ***** (w nosie? ;)) te ich wymysły. Czy to naprawdę jest takie trudne, żeby wymyśleć ustawy zgodne z konstytucją?
A poza tym, najważniejsze to chyba leczyć a nie szkodzić?
Już widzę ,pracodawca sprawdzi i co zatrzyma np produkcję bo nie będzie mnie na stanowisku? Dajcie ludziom już spokój z tym koronawirusem ,czas zrobić to co już dawno powinno być zrobione. Zwykła choroba sezonowa .....