Pomnik księcia Alberta w Kensington Gardens uznano za "obraźliwy" z powodu stereotypów rasowych
Organizacja przyznaje, że 53-metrowy pomnik, umieszczony naprzeciwko Royal Albert Hall w Kensington Gardens, reprezentuje "stereotypy rasowe", które według współczesnych standardów uważane są za obraźliwe.
Monument wzniesiony w 1872 roku dla upamiętnienia zmarłego męża królowej Wiktorii, księcia Alberta, nawiązuje do ekspansywnego zasięgu Imperium Brytyjskiego z czasów jego powstania. Ukazuje wpływy Zachodu jako siły cywilizacyjnej, rzekomo ratującej rdzenną ludność przed tym, co wówczas postrzegane było jako "barbarzyństwo".
The Prince Albert statue on Kensington Gardens is now deemed 'offensive' by Royal Parks for containing racial stereotypes pic.twitter.com/Ct9qs9lfi9
— The Standard (@EveningStandard) July 22, 2024
"Przedstawienie niektórych kontynentów opiera się na stereotypach rasowych, które są obecnie uważane za obraźliwe" - czytamy w zaktualizowanych informacjach na temat pomnika na stronie Royal Parks.
"Chociaż Imperium było tradycyjnie kultywowane jako symbol brytyjskiej potęgi, wielu dziś uważa ten pogląd za problematyczny, ponieważ kolonializm często opierał się na ucisku i wyzysku ludzi, ich zasobów i kultury".
Książę Albert zmarł na tyfus w 1861 roku w wieku 42 lat. Pomnik został zamówiony rok później.
Przedstawia marmurowe postacie symbolizujące Europę, Azję, Afrykę i Amerykę, które reprezentują przemysł, handel, rolnictwo i inżynierię. Wśród figur jest też postać europejskiej kobiety czytającej książkę afrykańskiemu mężczyźnie. W okolicy wierzchołka znajdują się złocone posągi aniołów i postaci reprezentujących cnoty.
Royal Parks dodała te informacje w zeszłym roku w ramach regularnie przeprowadzanego przeglądu strategii komunikacyjnej.
Ma to związek z usuwaniem pomników postaci historycznie problematycznych przez demonstrantów w ramach ruchu społecznego "Black Lives Matter". W szczytowym momencie tego ruchu posąg właściciela niewolników Edwarda Colstona został usunięty z jego miejsca w Bristolu i wrzucony do rzeki.
Czytaj więcej:
Australia przeciw brytyjskiej zwierzchności? Dekapitacja pomnika króla Jerzego V w Melbourne
Wschodnie skrzydło pałacu Buckingham zostanie po raz pierwszy otwarte dla publiczności
Historie każdego kraju trzeba pokazywać taką jaką była ,trzeba tylko mówić co było źle aby nigdy się nie powtórzyło.To poszło już za daleko ,niedługo nam rodowitym Europejczykom będzie strach wyjść na ulice bo trzeba szanować ruch Black Lives Matter.
Wszystkie Kraje mają ciemna stronę Rządow o której się nie mówi i próbuje zacierać ślady. Np. Węgry i Slowacja kolabrowala z Niemcami za czasów 2 ej wojny światowej. Obecnie ciężko znaleźć informacje, tylko biblioteki posiadają materiały archiwalne .
Brawo TiBi !!! Podczas II wojny światowej TYLKO okupowana Polska NIE posiadała formacji zbrojnych współpracująch z niemieckim okupantem !!! Litwa miała szaulisów biorących udział w masowych zbrodniach np w Babim Jarze, a Łotwa miała swoją brygadę SS,której żyjący do tej pory "weterani" biorą udział co roku w defiladzie tychże w Rydze !!! Nie trzeba daleko szukać ... Na wschód i północny wschód od II Rzeczpospolitej wszyscy sąsiedzi kolaborowali z hitlerowskimi Niemcami !!!
Młode pokolenia nie zdają sobie z tego sprawy, bo "poprawna politycznie" edukacja historyczna fałszuje te fakty !!!!!!
Black Lives Matter, Muslims, Hamas... USA juz oficjalnie uznala UK jako kraj muzeumanski co powtarzane jest w mediach na calym swiecie, zatem czy w UK sa jeszcze Anglicy? Dlaczego nie ma demonstracy tych co tu zyja od tysiecy lat? Jak sie dzikusom/golodupcom jaskiniowcom tu nie podoba to po co tu przyjechali? Niech wracaja w krzaki po Azję, Afrykę i Amerykę Srodkowa i tam sobie buduja pomniki swoich bozkow...