Polscy nauczyciele emigrują na Wschód
W Polsce jest coraz mniej dzieci, a szkoły są zamykane - donosi portal informacyjny wGospodarce.pl. Młodzi nauczyciele szukają ratunku w innych krajach. Znalezienie pracy ułatwia im Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą. W latach 1989-2014 ok. 2,5 tys. nauczycieli wyjechało na Wschód uczyć języka polskiego. Z ich zajęć korzysta ok. 9 tysięcy osób.
"Nauczycielom ubiegającym się o skierowanie stawiane są bardzo wysokie wymagania dotyczące doświadczenia zawodowego, stopnia awansu i oceny pracy zawodowej. Muszą charakteryzować się nie tylko wysokimi umiejętnościami merytorycznymi, lecz również niezwykle dobrze ugruntowanymi kompetencjami społecznymi i międzykulturowymi" – podkreśla Anna Atłas, dyrektor Ośrodka Rozwoju Polski.
Pedagodzy powinni mieć wszelkie predyspozycje, aby uczyć języka polskiego, muszą również znać język obcy kraju, do którego jadą. Wszyscy nauczyciele, którzy wyrażają chęć współpracy, przechodzą kilkuetapową rekrutację.
W roku szkolnym 2013/2014 do pracy zostało skierowanych 81 nauczycieli. Największe zapotrzebowanie było na Ukrainie, bo aż 34 pracowało tylko tam, ale także w Rosji, Kazachstanie, Łotwie, Mołdawii, Rumunii, Białorusi i innych krajach za wschodnią granicą.
Polaków zamieszkałych tam cieszy fakt, że poprawności języka ojczystego uczą ich dzieci nauczyciele z Polski. Przywożą oni z sobą nie tylko język, ale także kulturę i tradycje, które z biegiem czasu są zapominane przez emigrantów. Z polskością styka się nie tylko młodzież z Polonii, ale również rdzenni mieszkańcy krajów wschodnich. Coraz częściej decydują się oni bowiem za studia w Polsce.