Polonia na całym świecie poszła na wybory. Frekwencja w obwodach zagranicznych to ponad 89 proc.

W ramach wyborów prezydenckich za granicą utworzona została rekordowa liczba obwodów do głosowania - powstało ich 511. To liczba znacznie większa w porównaniu do tej z wyborów parlamentarnych w 2023 r., gdzie liczba obwodów wyniosła 416.
Z informacji MSZ wynika, że uprawnionych do głosowania było ponad 509 tys. polskich obywateli. "Udział w wyborach wzięli też obywatele w oparciu o zaświadczenie o prawie do głosowania, co dało 524 tys. uprawnionych. Oddano 486 tys. głosów" - poinformowała Chrzanowska, podkreślając, że dało to frekwencję na poziomie ponad 89 proc.
Na stronie PKW podano, że frekwencja wyniosła 89,21 proc.
Resort liczy na to, że w II turze w głosowaniu może wziąć udział jeszcze więcej rodaków. "Jest to na pewno wynik imponujący, więc widać, jak wyborcom za granicą zależy najpierw na procesie rejestracji, a potem, aby w tych wyborach rzeczywiście wziąć udział" - dodała pełnomocnik szefa MSZ ds. organizacji tegorocznych wyborów.
Zaznaczyła, że dostępność lokali wyborczych za granicą została zwiększona w porównaniu do wyborów parlamentarnych w 2023 r. Wskazała, że 524 tys. uprawnionych do głosowania to liczba porównywalna z II turą wyborów prezydenckich w 2020 r.
Już wczoraj ponownie uruchomiony został system e-wybory, który umożliwi rejestrację na II turę wyborów za granicą - rejestracja potrwa do 27 maja. W wyborach można wziąć udział w oparciu o zaświadczenie o prawie do głosowania, które można pobrać do 29 maja u konsula lub w urzędzie gminy.
I tura wyborów za granicą przebiegła spokojnie, nie odnotowano żadnych incydentów, a lokale wyborcze zostały otwarte i zamknięte na czas.
Czytaj więcej:
Wyniki sondażu prezydenckiego w UK: Trzaskowski faworytem, Nawrocki poza podium
UK: Ponad 135 tys. Polaków zamierza zagłosować w wyborach prezydenckich
Wybory prezydenckie: Znane są wyniki z 99 proc. komisji. Pierwszą turę wygrywa Trzaskowski